Grupa: Administrator
Posty: 2686 #77678 Od: 2008-2-14
| Bez poczęstunku trudno wyobrazić sobie ważną rodzinną uroczystość czy spotkanie z przyjaciółmi. Zapraszamy bliskich na obiady, sami jesteśmy zapraszani, chodzimy do restauracji, bywamy na firmowych imprezach. Wszystkie te okazje wymagają odpowiedniego zachowania. Jakiego? Oto nasza krótka ściągawka!
W restauracji
- Jeśli to rzeczywiście restauracja z prawdziwego zdarzenia, a nie jedynie bar lub knajpka, po przekroczeniu progu zatrzymujemy się na chwilę, aby dać czas kelnerowi na podejście do nas. To on lub kierownik sali oszacowawszy liczbę osób, wskazuje wolny stolik. Ale jeśli chcemy mieć pewność, że zjemy posiłek w wybranym lokalu, lepiej wcześniej zarezerwować miejsca.
Kobieta nigdy nie pochodzi do stolika pierwsza. Przed nią idzie mężczyzna: "toruje" drogę, odsuwa krzesło i pomaga usiąść. Po skończonym posiłku odwrotnie: pierwsza wstaje kobieta (wstają wtedy także siedzący koło niej panowie) i wychodzi, za nią podąża mężczyzna.
- Pewnym problemem w wielu restauracjach w kartach dań są dziwaczne nazwy, mające sprawiać wrażenie modnych i fantazyjnych. Lepiej jednak zapytać, co to takiego "Rybka w siódmym niebie" czy "Przekleństwo szefa kuchni", niż potem tkwić nad daniem w naszym pojęciu niejadalnym. Nie ma nic złego w pytaniu kelnera o składniki dań czy wręcz poproszeniu go, by polecił coś, co jest specjalnością lokalu. Pamiętaj jednak, że dopóki trzymasz kartę otworzoną lub ją czytasz, obsługa nie podejdzie do waszego stolika!
- W eleganckich lokalach kelnerzy zazwyczaj proponują wina do degustacji: degustuje najczęściej mężczyzna przed napełnieniem wszystkich kieliszków. Nie chodzi przy tym o to, by w tym momencie zastanawiać się, czy zamówiliśmy właściwe wino, lecz o to, by stwierdzić, czy otworzona butelka nie kryje aby skwaśniałego trunku.
- Na kelnera nie pstrykamy palcami, nie machamy, nie wołamy "chłopcze". Wystarczy "złapać" jego wzrok i skinąć lekko głową - nie będziemy długo czekać, gdyż obsługa ma za zadanie zerkać na gości. Jeśli za posiłek płaci każdy za siebie, trzeba poinformować o tym kelnera, zanim przyniesie rachunek - inaczej przyjdzie nam mozolnie rozszyfrowywać wyszczególnione w nim pozycje. Jeśli za kolację czy obiad płaci jedna osoba, najlepiej, by zrobiła to na boku: podeszła do kelnera i powiedziała, że chce uregulować należność. Najwygodniej zapłacić kartą. Napiwek wysokości 10-20 proc. sumy zamówienia można zapłacić gotówką.
Na firmowej imprezie
- Wszelkiego typu obchody czy imprezy integracyjne najczęściej odbywają się w formie szwedzkiego stołu, czyli bufetu serwującego dania zimne i gorące. Często je się na stojąco, a okupowanie stolika z talerzem kurczowo zaciśniętym w dłoni jest źle widziane. Najczęściej na początku stołu, bufetu, na którym postawione są dania, ustawione są talerze, leżą sztućce. Z tego miejsca rozpoczynamy "wędrówkę" wzdłuż półmisków, waz i tac z przysmakami. Na początku są przystawki i pieczywo, potem ewentualnie jest zupa (koło waz powinny czekać talerze głębokie lub bulionówki), następnie dania główne i dodatki (tu znowu rozglądajmy się za talerzami) i wreszcie coś na słodko. Nawet jeśli obawiamy się, że koledzy z firmy wszystko szybko zjedzą, nie nakładamy sobie kolejnych potraw naraz na jeden talerz, tworząc gigantyczny kopiec. Podchodzimy co jakiś czas, dokładając sobie trochę tego, trochę owego... Ideą tego typu imprez jest poznawanie się, zawieranie nowych znajomości, przemieszczanie się... Nie wypada zaszywać się w kącie z górą jedzenia! Potrawy to tylko dodatek do rozmów!
Gdy idziemy z wizytą
- Jeśli ktoś zaprasza nas na konkretną godzinę, bądźmy punktualni. Spóźniając się czy przychodząc wcześniej, nie tylko okazujemy brak szacunku gospodarzom, ale i rozbijamy plan zajęć gospodyni.
- Do stołu prowadzi gospodarz, wskazuje miejsce i przedstawia nas. Warto zawrzeć znajomość z bliskimi sąsiadami, powiedzieć coś więcej o sobie - ale tylko wtedy, jeśli nie jesteście akurat w trakcie jedzenia. Gdy już umościcie się na swoim miejscu, weźcie serwetkę i rozłóżcie ją sobie na kolanach. Ona właśnie po to jest: żeby chronić nasze ubranie przed zabrudzeniem. W złym guście jest zawijanie serwetki pod brodą, podobnie jak i nieużywanie jej. Gdy w trakcie posiłku pijemy wino, przed każdym łykiem unieśmy lekko do góry serwetkę i przyciśnijmy do warg - rozmazane ślady szminki i resztek tłustego jedzenia na kieliszku wyglądają okropnie.
Na wystawnych bankietach liczba sztućców może przyprawić o zawrót głowy. Nie denerwuj się - są tak ułożone, byśmy do każdego kolejnego dania brali te, które leżą najbardziej od zewnątrz. Po deserze nie wstajemy i nie zbieramy się do domu - to nietakt, bo budzi u gospodarzy przykre wątpliwości co do celu naszej wizyty: przyszliśmy miło spędzić z nimi czas czy tylko się najeść?
- Jeśli naprawdę musimy wcześniej wyjść, zróbmy to po angielsku, nie angażując całego towarzystwa w pożegnania. Dwa dni po przyjęciu miło jest zadzwonić do gospodarzy, podziękować im za zaproszenie i pochwalić jakieś wyjątkowo udane danie czy wspaniałą atmosferę. Każdy lubi być doceniany!
Przyjmujemy gości w domu
- Wygodniej jest oczywiście urządzić bufet - to świetne rozwiązanie, jeśli mamy zaprosić znajomych. Ale już impreza rodzinna czy ważny obiad dla kolegów z pracy z udziałem szefa wymaga przyjęcia zasiadanego.
- Przede wszystkim musimy wiedzieć, ilu gości możemy zaprosić. Na osobę potrzeba 60-80 cm miejsca przy stole, inaczej będzie ciasno. Lepiej urządzić dwa przyjęcia lub zrobić selekcję, niż potem obserwować, jak ciocia wsadza wujkowi łokieć w oko. Honorowego gościa-mężczyznę, sadzamy po prawej stronie gospodyni, kobietę - po prawicy pana domu, gości naprzemiennie ze względu na płeć. Panowie mają obowiązek zajmować się sąsiadką po prawej stronie. Wszystkich rozmieszczamy tak, żeby rozdzielić osoby przebywające ze sobą stale, np. małżeństwa - chodzi o to, by mąż nie zajmował się żoną, tylko porozmawiał np. z dawno niewidzianą ciotką.
- Komponując menu, pamiętajmy, że możemy szaleć z nowatorskimi daniami, ale musimy podawać je w następującej kolejności: przystawki zimne, przystawki gorące, zupy, dania mięsne i rybne, sery, deser, owoce, kawę i herbatę. Talerze z potrawami najpierw trafiają do gości honorowych i starszych oraz kobiet; do gospodarzy - na końcu. Dania, podawane z półmiska (np. wędliny) zazwyczaj serwuje się z lewej strony, talerze z zupami i nałożonymi już porcjami jedzenia - z prawej, podobnie jak alkohole, napoje i czyste nakrycia. Zaczyna i kończy posiłek gospodyni.
Źródło: Poradnik Domowy
|