Grupa: Administrator
Posty: 2935 #134892 Od: 2008-2-14
| Był sobie raz Wróbelek zamknięty w klatce. Nikt nie pytał czy jest szczęśliwy, nikt nie widział, że płacze, bo przecież nikt nie wie jak płaczą Wróbelki. A mały ptaszek bardzo przeżywał swoją niewolę. Pragnął wolności, lecz bał się i nie wierzył, że może o nią walczyć. Niewiele jadł, tęsknił i był bardzo smutny. Pewnego dnia do klatki Wróbelka zawitał radosny Promyk Słońca. Promyk przesuwał się po szarej klatce, przez chwilę zatrzymał się na Wróbelku i ogrzał jego szare piórka, aż wreszcie powoli zaczął opuszczać klatkę. I wtedy Wróbelek zapragnął podążyć za Promykiem. Bardzo się bał, ale to pragnienie było silniejsze. Zebrał całą swoją odwagę i siły po czym powoli, lecz uparcie zaczął przeciskać się przez szpary między kratami klatki. Udało się! To bolało, ale udało się! Teraz Wróbelek ma naderwane skrzydełko, lecz jest: WOLNY!!! I choć jest ranny żyje nadzieją, że znów będzie latać, wierzy, że odnajdzie swój Promyk Słońca
Każdy z nas jest szarym Wróbelkiem żyjącym w jakiejś niewoli. Każdy ma też swój radosny Promyk Słońca. Nie pozwólmy by nasze Promyki odeszły. Wyrwijmy się z niewoli i podążajmy za nimi. To wyzwolenie zawsze trochę boli, ale wolność jest tego warta _________________ Dawniej ludzie wiedzieli mało, ale to "mało" poruszało do głębi ich serca. Dzisiaj ludzie wiedzą wiele, ale to "wiele" porusza ich tylko powierzchownie i karykaturalnie. |