Grupa: Administrator
Posty: 2935 #108223 Od: 2008-2-14
| Historie małżeńskie Strindberg August Roszkowski Janusz B.
o opowieści o tych, którzy na swoje "szczęście", a zazwyczaj zgubę, zawarli związek małżeński. O wszechpotężnych siłach, jakie wpływają na związek, zdających się mieć więcej wspólnego z wyrachowaniem, niźli z miłością. O tym, jak normy społeczne tłumią pożądanie, a ekonomia przeważa nad uczuciami. O byciu bezwolną i naiwną ofiarą, która tylko czeka, jak baran, aż partner albo społeczeństwo dokona egzekucji. O miotaniu się w ciasnym gorsecie społecznych norm, które uniemożliwiają normalną egzystencję. O kobietach, które nie mogąc wybrać do zapylenia jajeczka "księcia", wybierają "pierwszego lepszego", czyniąc to jednak z najwyższą starannością, tak, by ten, którego wybrały, zapewnił im jak najprzyjemniejsze i najwygodniejsze życie. O mężczyznach zaprogramowanych do usługiwania "wybrankom swego serca", czyli zaprzęgniętych do niewolniczej pracy, którym przyjdzie spędzić w tym kieracie całe życie. A także o religii służącej do odwracania uwagi od ciała i przyjemności Bogu, którego imienia wzywa się, by krępować wszystko co zdrowe i normalne, a także wzbudzać strach wreszcie emancypacji, która zamiast równości, przynosi, jak w wulgarnym komunizmie, ledwie zrównanie, w ostatecznej konsekwencji także płci. Strindberg za opublikowanie już pierwszej części Historii małżeńskich stanął przed sądem w Sztokholmie, oskarżony o bluźnierstwo przeciwko religii i nieobyczajność. Groziły mu 2 lata ciężkich robót - i gdyby nie to, że proces wzburzył postępowe warstwy społeczeństwa - najprawdopodobniej doszłoby do skazania. W każdym razie nakład został skonfiskowany, a przerażony wydawca, mimo wyroku uniewinniającego, nie kwapił się z rozpowszechnianiem tego kontrowersyjnego dzieła.
_________________ Dawniej ludzie wiedzieli mało, ale to "mało" poruszało do głębi ich serca. Dzisiaj ludzie wiedzą wiele, ale to "wiele" porusza ich tylko powierzchownie i karykaturalnie. |