Diamentowe skrzypienie |
Czwarta rano. Świt mglisty i bury. Ogród w mleku wykąpany białem. Wkoło uszu drobne ptasie chóry, Jak poduszka wypchana diamentowym miałem. Za oknem - jak z naturą zgodnie, jak pokornie Śpi kilka domostw! Bliżej kark słonecznika, patrzącego w Orient, Rysuje się nieruchomo... Pawlikowska-Jasnorzewska Maria |