Twarz kłamcy prawdę powie
Jak się przekonać, kto mówi prawdę, a kto się z nią rozmija? Psycholodzy kanadyjscy twierdzą, że potrafią to ustalić na podstawie mimiki. Żaden człowiek nie jest w stanie zapanować nad mikroskurczami niektórych mięśni twarzy.
Odkrycie kanadyjskich uczonych można polecić austriackiej policji, która będzie miała sporo zagadek do wyjaśnienia w sprawie "bestii z z Dolnej Austrii", jak nazwali dziennikarze Josefa Fritzla, który przez 24 lata znęcał się nad swoją uwięzioną córką, przez cały czas skutecznie okłamując otoczenie.

Na nic kamienne oblicze

Kłamcy potrafią znakomicie udawać, czego dowodzi także przykład niejakiego Michaela White'a z Edmonton, który w telewizji ze łzami w oczach błagał o powrót swej ciężarnej żony, podczas gdy w rzeczywistości ją zamordował.

Doktor Stephen Porter z Laboratorium Psychologii Sądowej Dalhousie University przeprowadził eksperyment, który pozwolił zdemaskować kłamców. Prawdziwe emocje oszusta zdradza twarz, na jej podstawie można go rozpoznać. Nie chodzi jednak o stereotypowe zachowania: błądzenie wzrokiem czy unoszenie brwi. Naukowcy doszli do wniosku, że kłamcę zdradza niezwykle krótkie drgnięcie mięśni twarzy.

– Mimo wszelkich wysiłków, posługiwania się językiem ciała itd. człowiek nie jest w stanie w pełni kontrolować mimiki twarzy. Nasze badania eksperymentalne pozwalają stwierdzić, kto usiłuje ukryć jakąś tajemnicę mimo zachowania kamiennej twarzy – przekonuje dr Stephen Porter.

– Wygląd twarzy jest powiązany z mięśniami w znacznie większym stopniu niż w przypadku jakiejkolwiek innej części ciała – uważa Leanne ten Brinke biorąca udział w eksperymencie. – Są mięśnie twarzy, których świadomie nie kontrolujemy i które nie drgną bez prawdziwych emocji.

– Jeśli ktoś opowiada kłamstwa, których konsekwencje są poważne – powiedzmy więzienie – mijanie się z prawdą będzie zdemaskowane – dodaje dr Porter.

Podczas eksperymentu naukowcy pokazywali ochotnikom zdjęcia kojarzące się ze szczęściem, smutkiem, wstrętem i strachem. Dr Porter i Leanne ten Brinke prosili o oglądanie obrazków, m.in. bawiących się szczeniąt (szczęście), zbliżenie pyska groźnego psa (przerażenie), odciętej ręki (odraza). Uczestnicy eksperymentu zostali poproszeni o robienie min niezwiązanych z prawdziwymi emocjami wywoływanymi przez oglądane obrazki, w czym psychologowie aktywnie im pomagali, np. rozśmieszając podczas oglądania odciętej ręki.

Minom badanych przyglądała się inna grupa biorąca udział w eksperymencie. Ci uczestnicy nie znali treści obrazków.

Naukowcy utrwalili na filmie 697 min, przeanalizowali je klatka po klatce i porównali z relacją drugiej grupy uczestników eksperymentu. Żaden z badanych nie był w stanie ukryć prawdziwych emocji, zdradzało je mrugnięcie okiem, uśmiech w kąciku ust, kiedy cała twarz pozostawała poważna.

Błysk emocji

Niektóre emocje, np. szczęście, były trudniejsze do ukrycia niż odraza lub strach. Naukowcy byli w stanie wyróżnić "miniekspresję" mięśni, "błyski" prawdziwych emocji, które pojawiały się na twarzach uczestników na bardzo krótko: od 1/5 do 1/25 sekundy.

– Wyniki naszego eksperymentu mogą być zastosowane w codziennej praktyce: przez śledczych w policji czy służby kontrolne na lotniskach lub podczas procesów sądowych – twierdzi dr Porter. Następnym krokiem kanadyjskich naukowców będzie analiza twarzy kłamców, takich jak Michael White, który opowiadał milionowej widowni zmyślone historie. Zespół analizuje ponad 60 zapisów wideo podobnych przypadków zarejestrowanych w Kanadzie, USA, Wielkiej Brytanii i Australii. Naukowcy mają nadzieję, że ich praca pozwoli na stworzenie skutecznych narzędzi do walki aparatu sprawiedliwości z kłamstwem.

Oddech, tętno, brzmienie głosu

Wariograf to urządzenie służące do analizowania fizjologicznych reakcji organizmu. Rejestrowane są parametry takie jak częstotliwość oddechu, ciśnienie krwi, przewodnictwo elektryczne skóry. Używane od połowy lat 30. urządzenie znalazło największe zastosowanie w pracy organów ścigania, choć bywa używane przez przez pracodawców pragnących sprawdzić lojalność swych pracowników. Test najczęściej polega na zadawaniu prostych pytań, na które badany odpowiada tak lub nie. Od dawna skuteczność badania wariografem jest kwestionowana przez ekspertów. Mimo to urządzenie jest ciągle używane. Inną metodą sprawdzania prawdomówności jest analiza głosu za pomocą specjalnego programu komputerowego. Skuteczność tej metody także jest kwestionowana przez specjalistów.

Źródło : Rzeczpospolita


  PRZEJDŹ NA FORUM