Pytania o seks przed pierwszą spowiedzią |
Czy bawiłem się w nieskromne zabawy z kolegą/ koleżanką? Czy oglądałem filmy niedozwolone dla dzieci? Czy zachowywałem się nieskromnie? Między innymi na takie pytania miały odpowiedzieć drugoklasiści z bełchatowskiej podstawówki, którzy przygotowują się do pierwszej komunii - donosi dziennik "Polska". Wymienione pytania to fragment rachunku sumienia, w którym wyszczególnione są grzechy przeciwko każdemu z Dziesięciorga Przykazań. Pytania, choć są pomocne w przypomnieniu sobie grzechów, są jednak co najmniej kontrowersyjne. Rodzice ośmiolatków nie ukrywają swojej irytacji i zaniepokojenia. Mama Zosi - uczennicy z Bełchatowa opowiedziała "Polsce" o całej sytuacji. - Córka zapytała mnie: co to znaczy bawić się w nieskromne zabawy z kolegą. Pokazała mi też poradnik do pierwszej spowiedzi, który dostała w szkole. Ktoś w tej szkole stracił zdrowy rozsądek. Jak można dawać dzieciom coś takiego? Mam opowiadać córce o pornografii i seksie? - mówiła zdenerwowana pani Anna. Dyrektorka nic nie wiedziała "Polska" zapytała o wzornik grzechów dyrektorkę podstawówki. Honorata Kwaśniewska była zszokowana materiałem, który katechetka wręczyła drugoklasistom. Zapewniła, że nie miała pojęcia o kontrowersyjnej broszurce. - Nie wiem, co przyszło do głowy pani katechetce. Nie mogę sobie wyobrazić, że tłumaczy takim małym dzieciom, na czym polegają nieskromne zabawy - Nie wiem, co przyszło do głowy pani katechetce. Nie mogę sobie wyobrazić, że tłumaczy takim małym dzieciom, na czym polegają nieskromne zabawy Honorata Kwaśniewska, dyrektorka szkoły mówi dyrektor Kwaśniewska. Dyrektor obiecała, że natychmiast zajmę się sprawą. Katechetka od bulwersujących pytań milczy Katechetka Maria Brzezowska nie chciała rozmawiać z dziennikiem. Odesłała gazetę do proboszcza miejscowej parafii. Proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła i Św. Barbary w Bełchatowie, ksiądz Władysław Ostrowski, który już za kilka tygodni ma udzielić ośmiolatkom pierwszego sakramentu komunii, zdenerwował się pytaniami o wzornik. - Naprawdę bardzo się dziwię, że rodzice informują prasę o takich sprawach, a nie przyszli do mnie z tym problemem. Żeby odpowiedzieć na ich zarzuty, muszę przejrzeć biuletyn, który rozdała katechetka - powiedział proboszcz. "Chodzi o sumienie małego człowieka" Franciszkanin ojciec Bielecki z Poznania na łamach dziennika nie ukrył zdziwienia kontrowersyjnym pomysłem na wykorzystanie wzornika grzechów w podstawówce. - W przygotowaniu ośmiolatków do spowiedzi należy wykazać się dużą delikatnością, bo chodzi tu o sumienie małego człowieka - tłumaczył "Polsce" ojciec Leonard. Również inni eksperci zabrali głos w sprawie. Według Martyny Twarowskiej, psychologa dziecięcego, pytania "o skromność w kontekście seksualności ośmioletniego dziecka jest absolutnym nieporozumieniem". źródło:int |