Cień... |
/Ewa Willaume-Pielka/ tak rzadko się zjawiasz ciszą upragnioną wraz ze słodyczą w kiściach przyniesioną z ramionami tęczy co mogą rozczulić i kolorami otulić tak rzadko przybywasz wraz ze szmerem wody która wartkim nurtem dodaje urody kamienistym brzegom, czy zielonym łąkom i kaczeńców pąkom rzadko jesteś przy mnie Cieniu mego Wczoraj nie było cię z rana, nie było z wieczora i znów któreś wczoraj daleko odeszło ... została przeszłość. |