Perła |
/Janusz Kyć/ Tak boli serce gdy nie ma dla kogo bić... Szuka po śmieciach całkiem jeszcze dobrej przyjaźni. Chciałoby umrzeć, a musi żyć. I nie wie czy z odwagi to, czy raczej z bojaźni. Każdy życia oddech boli niczym poród, A ziemia miast winogron rodzi chwasty. I chciałoby się jeszcze w tym natłoku chorób Dwa bezsensowne, za zdrowie, wznieść toasty. Chciałoby się rzec: córeczko... synku... Chciałoby: kochana żono moja... Lecz pereł takich nigdzie już nie ma na rynku. A ta ostatnia, pewnie akurat jest twoja... |