Współuzależnienie
wielkie dzieki za wsparcie. Jestem zaskoczona, ze KTOS odpowiedzial na moj list. To prawda, ze trzeba duzo sily i wytrwalosci. czasami mam juz wszystkiego dosyc i Jego i zycia. Wiem, ze moja wyprowadzka jest szokiem dla Niego, jeszcze nie do konca wierzy, ze ja to naprawde zrobilam.
Spotykam sie z psychologiem, ale czy to pomoze mi dojsc do rownowagi psychicznej? tabletki sa lepsze, ale boje sie brac za duzo, wiem ze uzalezniaja.
Z rozwodem jeszcze zaczekam, nie chce probowac.
A tak wogole to wychodzac za maz nie wiedzialam, ze mam do czynienia z alkoholikiem. Zarowno On jak i Jego rodzina ukryli to przede mna.
Pozdrawiam


  PRZEJD NA FORUM