Hej, jestem Sunako i próbuję się zabić od 4 lat.
Nie mam o co walczyć. Nie chcę walczyć o bliskość i miłość. Zamknęłam się teraz totalnie, wypieram z siebie wszystko, chcę stworzyć kolejną siebie, aby było tam miejsce tylko na moje niespełnione marzenia. Jest mi tak źle, że zaczynam tworzyć ten swój iluzyjny świat, gdzie jestem ja i ta jedna osoba, z którą chciałabym dzielić życie. Teraz zaraz zasnę, bo zażyłam swoją tabletkę szczęścia i czeka mnie kolejna śmierć we śnie. Umieram codziennie, ktoś mnie zabija. Przez te leki.
Swoją drogą, myślałam o nauczaniu indywidualnym. Nie wiem czy to w ogóle nie zamknie mnie na świat zewnętrzny, ale z drugiej strony... On wpływa na mnie jeszcze gorzej.


  PRZEJDŹ NA FORUM