Punkty widzenia.......
ani ja...
Dochodzi poczucie krzywdy, pretensje...
Tak z boku można osądzić obiektywnie, ale gdy jest się w wirze wydarzeń, to patrzy się na własne krzywdy i tym usprawiedliwia "niedociagniecia", które są winą zdarzenia.

Dobrą zasadą jest więc, żeby decyzji nie podejmować podczas kryzysu.
Działa wesoły Dzięki temu mam męża bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM