N asze problemy
Czyli co nas wkurza w naszym życiu
Mnie wkurza wiele, wiele rzeczy. Poczynając od pani w sklepie która szynkę wybiera pół godziny "bo moja Pusia nie za bardzo lubi tę od XXX", kończąc na "elicie" światowej która mami nas wszystkich propagandą pieniądza. Prosze nie mówcie mi tylko, że mam się wyciszyć i uspokoić, właśnie tak robią miliony/miliardy ludzi. Inni plują nam w twarz a my mówimy, że deszcz pada. Ciekawe czy jak zrzucą nam na głowy swoje odchody to będziemy źli czy też zapytamy gdzie jest papier toaletowy. Ale wracając do tematu. O ile panią w sklepie i tysiące takich pań potrafię rzeczowo olać o tyle niesprawiedliwości świata już nie bardzo. Do tego wkurza mnie(chociaż wolałbym użyć mocniejszego słowa) to, że chcąc wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę(sprawiedliwość którą wszyscy by zaakceptowali) narażamy się na sądy i prokuratorów. Przestępcy dostają lekkie wyroki, a ktoś komu się owinie noga może sobie zniszczyć życie. Rozmawiając kiedyś z policjantem powiedziałem mu, że prawo a sprawiedliwośc to dwie różne rzeczy. Nie zaprzeczył, potwierdził. To ja się pytam czy to nie jest wkurzające, że nawet "stróż prawa" nie potrafi być sprawiedliwy? Matce odbierają dzieci bo nie stać jej na czynsz, dzieci zawożą do domów dziecka, gdzie państwo łaci na każdego z nich około 2tyś. to czy zamiast zabierać jej te dzieci nie mogą ku*wa dać jej tych 2tys? Czyste szaleństwo normalnie.


  PRZEJDŹ NA FORUM