Przez rok miałam depresje do nikogo się nie odzywałam.Odsunęłam się od tych co mnie skrzywdzili i od tych, którzy nie zawinili.Codziennie wieczorem płakałam i zastanawiałam się nad sensem życia.Kiedy szlam do łazienki cięłam się bo było mi ciężko.Kiedy ktoś w szkole zobaczył moje rany to namawiali mnie do pójścia do psychologa.Uważałam że to nie był dobry pomysł spowiadać się osobie której nie znam bo skąd ona albo on ma wiedzieć jak się czuje.Kiedy ktoś coś mówił na temat moich świeżych i starych ran byłam agresywna lub to zlewałam.Masz racje Tsukiko po co przejmować się tym co mówią ludzie.Oni nawet nie wiedzą co przeżywa osoba, która ma depresje czy myśli samobójcze. |