Dla gości...by sie nie nudzili |
Przetarł ranne oczy pachołek dnia białego, posłał gębę pod drzewo, co trzymało niebo: szczęście mu dziś pisane za krowami ganiać, końce ogonów wiązać,harce kijem stawiać... Przewrotności niebo dotrzymało ręki;miast ganiać za krowami poszedł do stajenki, tam ze świętym Józefem krople potu gubił, ciepły gnój wywalał,choć tego nie lubił. |