Tylko nie przy dziecku
Spotkałąm się z opinią żeby owszem kłócić sie przy dziecku, ale również przy nim się godzić. Nie mogą te kłótnie oczywiście dotyczyć teściów - rodziców, czy spraw seksualnych, ale inne są nawet wskazane, by dziecko mogło nauczyć sie reagować, żeby wiedziało, ze gniew ujście musi znakeźć i że wszystko przydałoby się skończyć pogodzeniem.


Nawet jeśli rodzice nie kłócą się przy dziecku, to ono i tak czuje napiętą atmosferę, widzi łzy matki, smutek ojca... I jak mu to wytłumaczyć? Że nic się nie stało?
Prawdopodobnie wychowany wtedy kogoś nieczułego, będzie brakowało mu empatii, rodzice w przyszłości będą mówiły o swoim dziecku, ze jest: "okrutne", "nieczułe", że nie rozumie relacji w rodzinie.


  PRZEJDŹ NA FORUM