Tylko nie przy dziecku |
W sumie wydaje mi się, że ludzie którzy będą potrafili wyjaśnić dziecku sytuację, będą się rzadko kłócić albo wcale - przecież potrafią się stonować, komunikować sie otwarcie, wiec nie będzie ich dotyczyć wiele problemów narośniętych na bazie przemilczania, zatajania i manipulowania. Od razu wszystkim lźej. Przypuszczam, że dziecko wtedy często będzie świadkiem kulturalnej wymiany argumentów niż pełnej wściekłości i agresji słownej kłótni. |