Jestem kilka lat po ślubie. Myślałam, że miłość będzie trwała do końca życia. Parę miesięcy temu dowiedziałam się, że mój mąż ma romans. Zrobiłam mu awanturę. Przeprosił i powiedział, że już nigdy więcej. Zachowuje się niby w porządku, ale ja mu nie ufam. Od 3 miesięcy spotykam się z pewnym mężczyzną. Noby wszystko jest ok. ale mimo iż on mnie zapewnia o swojej miłości jemu też nie wierzę. Nikomu już nie wierzę, nawet chyba sama sobie. Poradźcie jak się z tego koła wywinąć. Bo każdy dzień przynosi mi kolejny koszmar i tak w kółko.  |