Kościół nie akceptuje wróżek
Autorem tekstu jest Aleksandra Zumkowska-Pawłowicz

Księża nie mają wątpliwości – korzystanie z usług wróżbitów to nie tylko grzech, ale i jednocześnie wielkie niebezpieczeństwo. Magia jest poważnym wystąpieniem przeciwko Bogu, a także przejściem na stronę Złego. Jednak wiele osób wierzących chętnie korzysta z usług wróżek, mimo wyraźnych zakazów księży.

Kościół odrzuca magię
Chrześcijanizm odrzuca wszelkie formy kultu przedmiotów związanych z magią. Jest bardzo nieprzychylnie nastawiony do prób przewidywania przyszłości i zmiany losu.
Tylko Bóg może wiedzieć, co nas spotka, jedynie on może wpłynąć na ludzkie dzieje. Próba ingerencji w boskie plany to ciężki grzech wystąpienia przeciwko najwyższemu. Przecież od setek lat czarownice były przez kościół zwalczane, tak samo wszelkie oznaki kultu innych, niż chrześcijańskich, religii.
Tak jest i dziś – praktykowanie magii jest grzechem. Dlaczego więc tak wiele wróżek powołuje się na Boga i twierdzą, że regularnie modlą się, a nawet chodzą na msze święte?


Kodeks Kościoła Katolickiego a magia
„Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość 42 . Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.” Mówi wyraźnie Kodeks Kościoła Katolickiego w art. 2116

Przecież to dar od Boga!
Mimo to, wróżki podkreślają często swoją wiarę w Boga i religijność. Niektóre twierdzą, że mają dar, z którym się urodziły i został on dany od Boga. Dlaczego więc miałyby z niego nie korzystać? Skoro widzą przyszłość i mogą pomagać ludziom, uważają, że taki jest ich obowiązek. W ten sposób pomagają ludziom i sobie. Nie widzą niczego złego w tym, co robią. Uważają, że magia, traktowana rozsądnie i ostrożnie, nie może zrobić nikomu krzywdy, a wręcz odwrotnie.

Ksiądz nie rozumie ludzi?
Wielu twierdzi, że wróżki, mówiąc językiem prostym i ludzkim, są bliżej zwykłego człowieka niż ksiądz traktujący swoich wiernych z góry i operujący słownictwem dla wielu niezrozumiałym. W tym, być może, jest siła wróżbitów, którzy lepiej niż niektórzy duchowni potrafią zrozumieć problemy zwykłego człowieka i dać mu nadzieję, że będzie lepiej.


Szatańska wiedza o przyszłości
Jednak kościół nie zgadza się z tymi argumentami. Twierdzi, że nie należy wykorzystywać swoich możliwości magicznych. Uważa bowiem, iż cała wiedza okultystyczna, wszelkie umiejętności przewidywania przyszłości nie pochodzą od Boga, ale od Szatana. Wróżbici, którzy te możliwości wykorzystują działają więc dzięki ingerencji Złego, a nie, w co chcą wierzyć – Boga. „Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów” mówi wyraźnie 2117 art. KKK.

Szatan zwodzi człowieka
Szatan, twierdzą księża, poprzez okultyzm, sprowadza ludzi na swoją drogę. Niepokoją się rosnącą popularnością magicznych poczynań, wiary w horoskopy i inne formy przewidywania przyszłości. Podkreślają, że to prosta droga do opętania i bardzo niebezpiecznych problemów. Zły, chcąc omamić człowieka, daje mu „dar” przewidywania przyszłości i pozwala wierzyć, że ma on wpływ na to, co się stanie.

Jeśli chce się żyć w zgodzie z zasadami kościoła katolickiego i wiarą w Boga, należy więc zapomnieć o wizytach u wróżek, a z poprzednich – wyspowiadać się. Nie należy się spodziewać, że ta postawa kościoła się zmieni, ale będzie raczej odwrotnie, ona się być może umocni.

Autorem tekstu jest Aleksandra Zumkowska-Pawłowicz



i co wy na to?


  PRZEJDŹ NA FORUM