Kościół nie akceptuje wróżek
Każdy wierzy w to w co chce wierzyć, albo na co da się nabrać...Kwestia tego jakie spojrzenie ma na świat i czy ono jest trzeźwe czy ma zapędy fanatyczne lub nadgorliwe.Duże ma też znaczenie to w jakim środowisku dana osoba się wychowywała.We wszystkim jest odrobina prawdy i zarówno kłamstwa.Każdy też naciąga historię i fakty tak aby było to po jego stronie.Kościół zawsze przeginał i obierał drastyczne środki w nabywaniu wiernych oraz w podporządkowywaniu ich sobie.Prawdą jest że każdy trzeźwo myślący człowiek potrafi przeanalizować czego nauczał Bóg i jak się do tego ustosunkowują głowy kościoła.Zawsze chcieli władzy i bardzo często sobie zaprzeczali, niejednokrotnie i wewnętrzne konflikty mieli, już nie mówiąc o wojnach w których brał udział kościół...W kościele do którego chodziłem za "młodzieńca" na ścianach są wymalowane znaki zodiaku(sic!)Jak to ma się do ich nauczania o "kabałach" wróżkach itp..? Nigdy nie byłem u wróżki ale była u kilku różnych bliska mi osoba i pewnego razu w trakcie jednej wizyty dowiedziała się rzeczy o których pojęcia nie miała(chodziło o moją osobę)co jak się okazało było prawdą.Ja osobiście w małym szoku byłem i dało mi to wiele do myślenia.Jest napewno wiele wróżek z "krzaka" ale zaczynam mieć przekonanie że niektóre z tych osób mają jakiś dar...


  PRZEJDŹ NA FORUM