Tak sobie piszę |
Przychodzi szum w głowie, Targa delikatnie nad ranem, No już, wstawaj już! Wstań! Wstań i pisz, bo zaraz potem, Przeszkadzał będzie życia gwar. Słyszysz teraz jak piewa...... Głos tego ptaka poród drzew, Bo teraz jego ostatnia szansa, By go kto usłyszeć tak mógł. Tak piękno prawdziwego życia, Odchodzi nagle i razem z nim! piewaj, piewaj, jeszcze piewaj! Najdłużej jak tylko będziesz mógł, A ja już siadam i pisać zaczynam znów... |