Śmieszne toasty

Żeby nasi wnukowie mieli bogatych dziadków.

Pijmy szybciej bo szkłem przejdzie!

Wypijem bo zgnijem!

Chluśniem bo uśniem!

Na pohybel Bayer Fullowi i komuchom.

Radujmy się drodzy przyjaciele, bo tak się szczęśliwie złożyło, że żaden z nas jeszcze syfka nie podłapał.

Człowiek nie żyje po to żeby jeść, ale je żeby nie pić na pusty żołądek.

Żeby rodzice naszych dzieci byli bogaci!

Zdrowie wasze w gardło nasze!

Wypijmy za drzewa.. Z których będa nasze trumny, niech rosną jak najdłużej!

Żeby stolarze naszych trumien jeszcze się nie narodzili.

Zdrowie cioci niech się dalej grzmoci!

Zdrowie szybkich pań i pięknych koni.

Słuchaczy Radia Maryja: Zdrowaś Mario.

Zdrowie koni i pięknych pań, na które wsiadamy!

Za kobiety, za konie i za tych którzy je dosiadają.

W górę serca!

Zdrowie pięknych pań..........może jeszcze przyjdą.

No to jeszcze po kropelce póki wódka jest w butelce.

Zdrowie mężczyzn ze stojącymi... przed nimi kieliszkami, oraz za panie które im dają... te kieliszki wypić.

Za zdrowie wszystkich co dzisiaj nie moga!

Bęc go w migdał, aby krzyk dał.

Za tych co na morzu i nie płacą alimentów!

Zdrowie żon i kochanek. By nigdy nie spotkały się razem.

Za kobiety z tuszą co kuszą.

Pijmy bo pełnych butelek nie skupują.

Żeby się nasze dzieci grzmotu niebały!

Choć wódka gubi narody, pojedyńczym ludziom nie wyżądzą szkody!

Słońce rozbiera dziewczyny do kostiumów kompielowych, wypijmy za to żeby nasze oczy świeciły jaśniej niż słońce.

Ratujmy się, bo trzeźwiejemy!

Piłeś - nie jedź, nie piłeś - wypij!

No to - Jan Sebastian BACH!

No to jak to mawiają na Podhalu - no wySąCZ!

W rączkę i do buzi. [w towarzystwie kobiet]

Za ruską marynarkę ... Do dna!

W górę szklanki koleżanki.

Zdrowie pięknych pań i mojej żony też.

Żeby nam się dobrze działo, w dzień wisiało, w nocy. stało.

To buch teściową w klatke piersiową.

Za kosmonautów!



Budowlane

Po szklanie i na rusztowanie!

Zdrowie na budowie póki betoniara hula.

Po calaku i do baraku!

Cyk i na dźwig.

My bracia budowlani nigdy trzeźwi zawsze wlani!

Bah i na dach.

No to po dwie miarki i do betoniarki.

Zdrowie na budowie, bo mąż się buduje a żona mu się wali.

źródło:int


  PRZEJDŹ NA FORUM