Ignorancja jest w każdym z nas. U jednych większa u innych mniejsza. Może wynikać z braku wiedzy, nieświadomości, lekceważenia lub też świadomego nie zauważania. Mogę zrozumieć brak wiedzy i nieświadomość. Wkurza mnie natomiast świadome lekceważenie drugiego człowieka. Co można myśleć o kimś komu zadaje się pytanie, a ten odpowiada "nie wiem", "nic mnie to nie obchodzi", albo co gorsza zostawia pytanie bez jakiejkolwiek odpowiedzi, a przecież nie można nie wiedzieć jakie emocje płyną z tego czy innego działania. Każdego przecież stać na byli jaki sąd. Czy ingnorancja jest świadomą strategią człowieka? Czy konsekwencje takiego działania mają więcej pozytywnych czy negatywnych konsekwencji? Zapraszam do dyskusji.
|