5.03.2008r.
Tabaluga z pewnością masz rację, że taką decyzję musisz podjąć sama i tylko sama. Piszesz czy masz prawo wyciągać rękę po "ten cud" i właśnie z tych twoich słów wynika, że bardzo chcesz tylko obawiasz się wyrzutów sumienia. Posłuchaj. Ludzie rodzą się i umierają - każdy w swoim czasie. Nikt nie ma wpływu na to kiedy i jak ktoś pożegna się z życiem, bo to jest jedyna sprawiedliwość na tym świecie. Każdy z nas ma zapisaną swoją długość życia i za żadne pieniądze nie potrafimy tego zmienić. Owszem, żal kiedy ludzie umierają, a jeszcze bardziej jeżeli są to osoby bardzo dla nas ważne i przez nas kochane, jednak myślę, że takich myśli jak "żyć z myślą że ktoś musiał umrzeć bym ja mogła żyć i cieszyć się jest okropne." nie powinnaś brać pod uwagę, bo ty im tego życia nie odbierzesz. Najważniejszym problemem do przemyślenia uważam, jest sprawa życia po przeszczepie, a konkretnie konsekwencje z nim związane. Możliwość zachorowania, odrzutu, oraz brania leków do końca życia. Jest jeszcze sprawa twojego komfortu psychicznego. Myślę, że świetnie sobie radzisz w życiu, jednak gdzieś w głębi duszy chcesz się pozbyć ciężaru związanego z Twoją "innością".


  PRZEJDŹ NA FORUM