Nowy skaner pomoże w diagnostyce raka |
Dzięki połączeniu w jednym urządzeniu pozytronowej tomografii emisyjnej (PET) i magnetycznego rezonansu jądrowego (MRI) można badać, na razie tylko myszy, w wyjątkowo dokładny sposób - informuje pismo "Proceedings of the Nationmal Academy od Sciences". Urządzenie do badania za pomocą magnetycznego rezonansu jądrowego wykorzystuje różną reakcję tkanek na sygnały radiowe w potężnym polu magnetycznym, co pozwala dokładnie obrazować ich strukturę, jednak nie daje pojęcia o funkcjonowaniu organizmu. Natomiast PET wykrywa charakterystyczne promieniowanie krótko żyjącego radioizotopu, wstrzykniętego pacjentowi, uwidaczniając procesy metaboliczne w narządach wewnętrznych, na przykład mózgu i sercu. Opracowane przez naukowców z University of California w Davis urządzenie łączy możliwości PET oraz MRI, co pozwala poznać zarówno strukturę, jak i metabolizm tkanek - na przykład guzów nowotworowych. Połączenie obu urządzeń w jedno nie było proste, ponieważ ich skomplikowane układy wzajemnie się zakłócały, a przestrzeń na detektory była ograniczona. Naukowcy poradzili sobie z tym problemem stosując zamiast dotychczasowych fotopowielaczy używanych w PET znacznie mniej wrażliwe na silne pola magnetyczne detektory fotodiodowe. Wcześniej istniały już skanery łączące PET z tomografią komputerową (CT), jednak tomografy mniej dokładnie obrazują strukturę tkanek (zwłaszcza miękkich), a ponadto narażają pacjenta na promieniowanie jonizujące. Źródło: PAP |