Tak to już jest u większości grubasów. Chudną, cieszą się ze zrzucenia każdego kolejnego kilograma ale następuje moment w którym zaczynają się czuć bezpieczni i to jest najbardziej niebezpieczny moment. W głowie pojawia się myśl. Dzisiaj sobie mogę pozwolić na odrobinę szaleństwa i zaczynają sobie dogadzać. Na początku w małych ilościach, ale jeszcze wydaje im się że mają wszystko pod kontrolą, do momentu kiedy stają na wadze i nagle okazuje się, że przybrali np 3 kilogramy. No i zaczynają się wyrzuty sumienia a potem niemoc, bezsilność i zajadanie stresu coraz większymi porcjami. Niestety otyłość to obżarstwo, a obżarstwo to w pewnym sensie uzależnienie, które tak jak inne powinno być leczone terapią. Ludzie otyli przede wszystkim mają bardzo niską samoocenę oraz cierpią na brak silnej woli. W dużej mierze też ważna też jest pomoc i akceptacja najbliższych. |