Regrasing-Rebreting |
Zestaw myśli, wzorców, przekonań dotyczących tego świata. To one sprawiają, że czasem czujemy się lepiej, czasem gorzej. To one stwarzają wokoło nas sytuacje, dzięki którym wyzwalają się uczucia - czasem przyjemne, czasem sprawiające ból. Jakość świata, w którym żyjemy, zależy od jakości myśli, którymi się otaczamy. Warto zastępować swoje stare programy myślowe nowymi schematami myślenia pozytywnego. Dzięki temu możemy zmieniać naszą rzeczywistość tak jak tego pragniemy. Całkiem świadomie i przytomnie. Czasem jednak zdarza się tak, że trudno jest dostrzec te negatywne wzorce, a tym bardziej się od nich uwolnić. Często same afirmacje nie pomagają. Zdarzają się także takie problemy, jak blokady energetyczne na ciele, napięcia mięśni, czy wreszcie różnego rodzaju choroby. Z takich rzeczy trudno się wyleczyć afirmacjami, ponieważ trzeba znać przyczynę choroby. Każda bowiem niedoskonałość ciała ma swój początek z niedoskonałej myśli, czy przekonania. Skąd mam wiedzieć, jaka myśl powoduje ból nogi? Dlatego często afirmacje mogą nie trafiać w sedno sprawy i wcale nie pomagać w uwolnieniu od błędnych wzorców. Oczywiście jest możliwość poznania mapy ciała i różnych funkcji energetycznych poszczególnych organów w ciele. Wtedy jest łatwiej zdiagnozować dolegliwość i znaleźć negatywny wzorzec myśli, który ją powoduje. [W książce Louise L. Hay - ?Możesz uzdrowić własne życie?, jest wspaniała tabela chorób wraz z negatywnymi wzorcami powodującymi daną chorobę. Co więcej są tam skuteczne afirmacje, pozwalające na uwolnienie się z każdej dolegliwości. Tabela jest bardzo wartościowa, także polecam. (może kiedyś ją przepiszę na bloga? )] Czasem dopadają nas niezwykle trudne do opanowania negatywne myśli czy uczucia. Po prostu są takie dni, w których wszystko się wali. Wszyscy są źli, nic się nie udaje, czasem wydaje się, że gorzej być nie może. Często zdarza się, że dopada nas bardzo zły humor, spowodowany jakimś wydarzeniem. Jeśli wiemy co jest tego przyczyną, możemy ułożyć afirmacje i afirmować. Trudniej się dzieje, gdy nie mamy pojęcia skąd takie myśli i dlaczego one są tak silne. W takich trudnych przypadkach, warto użyć radykalnych środków uwolnienia. Jeśli afirmacje nie starczają, a medytować ?nie ma siły? - można użyć skutecznej metody do odreagowania wszystkich negatywnych uczuć i myśli. Można się uwolnić od całego tego zagubienia, można się uwolnić od zaniżania wibracji. Można, a nawet warto to zrobić. Bo i komu potrzebne cierpienie? (nie pytam masochistów ). Do uwolnienia bardzo skuteczne okazują się metody oddechowe. Najbardziej popularne są u nas Rebirthing i Regresing. Twórcą rebirthingu jest Leonard Orr, który oparł swą technikę na naukach oddechu wywodzących się z Indii (czyli na naukach joginów ). Sesja rebirthingu jest sesją połączonych oddechów, gdzie robimy świadomy wdech, a wydech opada swobodnie, bez wstrzymywania i popychania. Taki cykl powtarzany przez dłuższy czas energetyzuje całe ciało. Do komórek zostaje dostarczona większa ilość energii. Dzięki temu blokady energetyczne zostają rozluźniane. Co więcej, taka sekwencja oddechów powoduje wzmocnienie kontaktu z podświadomością. Człowiek staje się bardziej wrażliwy na kontakt z własnym ciałem. Leonard Orr zauważył, że podczas takiej sesji oddechowej dzieją się ciekawe rzeczy. Czasem przychodzą wspomnienia, uczucia, myśli, które spowodowały napięcia w ciele. Tak się dzieje, ponieważ przepływ energii zostaje odświeżony, a silne emocje towarzyszące blokadom zostają uwolnione. Dzięki takiemu uwolnieniu energii emocji, następuje oczyszczenie. Po prostu człowiek doświadcza tych uczuć ponownie, jednak teraz jest w stanie ocenić je bardziej obiektywnie. Nie jest już ofiarą, a obserwatorem. Stwierdza, że można żyć bez nich. Wtedy jest w stanie je puścić i uwolnić się od nich. Poczym naładowany czystą energią, czuje się wspaniale i świeżo. Takie uwolnienie jest jak najbardziej korzystne. Dlatego polecam na trudne dni, gdy cierpimy z powodu jakiegoś uczucia. Wtedy warto to uczucie przypomnieć, zrozumieć i uwolnić się od niego - odreagować. Nawet gdy nic się nie przypomni, ciało zostaje oczyszczone świeżą energią. Dlatego bez względu na przebieg sesji, ma ona pozytywne skutki. Podczas takich sesji, bardzo często zdarza się uwolnienie od szoku narodzin. Ludzie przypominają sobie jakie emocje pojawiły się w ich ciele energetycznym i po prostu uwalniają się od tych ograniczeń. Dlatego też nazwa Rebirthing - ponowne narodzenie. Podobną metodą jest Regresing opracowany przez Leszka Żądło. Jest tu wykorzystana również techniki połączonego oddechu. Jednak w tej metodzie chodzi o intencjonalne uwolnienie się od negatywnych wzorców, myśli, przekonań, blokad. Następuje tu nawiązanie kontaktu z podświadomością w stanie płytkiej medytacji. W tym czasie mogą pojawić się wspomnienia, wizje czy odczucia w ciele. Następuje cofnięcie się wspomnieniami do momentów, które zapoczątkowały negatywne uczucia - stąd nazwa regresingu (od regresji). Warto się przyjrzeć tym uczuciom i pójść ich tropem. Czyli kazać podświadomości przypomnienie sobie tego zdarzenia, które spowodowało to odczucie. Podświadomość pokazuje przyczynę. Można sobie wtedy uświadomić błędne decyzje podjęte w przeszłości, szokujące zdarzenia czy inne takie niekorzystne rzeczy i uwolnić się od nich. W regresingu jest stosowana formuła uwolnienia: ?Kiedy odliczę od 3 do 0, przypomnisz sobie kiedy po raz pierwszy? poczułeś to uczucie? i uwolnisz się od niego na zawsze. 3,2,1,0, Już.? Dzięki takiej formule można prowadzić podświadomość przez zakamarki wspomnień. Tym samym można dotrzeć do samego źródła problemu i uwolnić się od niego na zawsze. To jest praktyczne i korzystne. Nie da się ukryć, że regresing jest bardzo skuteczną metodą uzdrawiania duchowego. Dzięki niemu wielu ludzi uwalnia się od ?niemożliwych? do uwolnienia spraw. Następują uwolnienia od chorób, przyzwyczajeń, lęków. Dzięki puszczeniu negatywnych wzorców myślowych, zmienia się rzeczywistość. To się dzieje wręcz cudownie. Wielu ludzi doświadcza wspaniałych zmian na lepsze w życiu. Gdy nie ma już w umyśle niekorzystnych programów, nie ma też negatywnych rzeczy w rzeczywistości nas otaczającej. Dlatego regresing jest nie tylko metodą uzdrawiania ciała i ducha. Może posłużyć do uzdrawiania całego życia. Skutki takiego oczyszczenia oddechem są często natychmiastowe. Nawet jeśli nie nastąpi uwolnienie (podświadomość może się bać przeszłych wspomnień), to i tak nastąpi odświeżenie i energetyzacja ciała. Po takiej sesji umysł jest czysty i jasny. Zmienia się zupełnie pogląd na otaczający nasz świat. Podczas oddechu nawiązujemy kontakt z podświadomością, która może nam wskazać przyczyny blokad, chorób, lęków. Jednak prawdziwą korzyść osiągamy wtedy, gdy nawiążemy kontakt z Nadświadomością. Gdy ciało jest naenergetyzowane (a taki powinien być nasz stan naturalny!), wtedy następuje poszerzenie świadomości i zwiększenie wrażliwości. Wtedy możemy doświadczać w pełni cudowności tej rzeczywistości. Takie uczucia pojawiają się często po uwolnieniu. Dzięki temu możemy łatwo porównać stany lękowe, ze stanem całkowitego boskiego bezpieczeństwa. Skutek takiego porównania jest oczywisty - podświadomość rezygnuje z ograniczeń na korzyść wolności od nich. Dzięki temu uwolnienie następuje niemalże natychmiastowo. Chodzi o to, że samo przypomnienie niekoniecznie musi nas uwolnić. Co z tego, jeśli poprzypominamy sobie same negatywne rzeczy, jeśli nie mamy alternatywy w postaci pozytywnych wzorców. W końcu negatywy trzeba czymś zastąpić. To właśnie umożliwia kontakt z nadświadomościa, od której dostajemy pozytywne, boskie inspiracje dotyczące życia. Ważne jest tu przeoddychanie wystarczająco dużej ilości czasu - powinien odbyć się cały cykl energetyczny. Jeśli zaprzestaniemy oddychania na poziomie negatywnych wspomnień, to nic z tego nie wyjdzie, a samopoczucie się pogorszy. A przecież chodzi o uwolnienie, a nie o pogłębienie stanów zawężonej świadomości (błądzenie w negatywnych wspomnieniach). Rebirthing czy regresing działa wspaniale w połączeniu z afirmacjami i modlitwami. Aby właściwie ugruntować nowe wzorce myślowe, warto ułożyć sobie odpowiednie afirmacje i z nimi pracować. Czasem jest to potrzebne, czasem wystarczy samo uwolnienie w sesji. Jak to wygląda w praktyce? Przed jakąkolwiek sesją uwolnienia powinno się mieć rozwinięte poczucie bezpieczeństwa. Warto czuć się bezpiecznym w swoich wspomnieniach. Być gotowym na konfrontację ze swoimi, często silnymi, lękami i uczuciami. To może się wydawać straszne - jednak pamiętaj, że wspomnienia nie mają aż tak wielkiej mocy, jaką miało samo zdarzanie. Więc można się czuć bezpiecznym. Na początku nalewno warto podfirmować: ?Jestem bezpieczny gdy przypominam sobie przeszłość. Jestem bezpieczny w moich wspomnieniach. Z łatwością przypominam sobie wszystko, co chcę. Z łatwością uwalniam się od przeszłości. To dla mnie bezpieczne i korzystne.? Przed samą sesją warto poprosić Wyższe Ja o wsparcie i prowadzenie. To jest naprawdę ważne, szczególnie gdy prowadzi się sesje samemu. Wystarczy krótka modlitwa o opiekę. Dzięki temu można być pewnym, że sesja będzie całkiem bezpieczna i efektywna. Wyższe Ja zawsze pomaga. Rezerwujemy sobie jakieś 2h wolnego czasu. Wygodne miejsce do leżenia w pomieszczeniu z otwartym oknem. Chodzi by powietrze nie było duszne. Poczym kładziemy się na plecach i zaczynamy cykliczne nieprzerwane oddychanie. Wdech klatką piersiową, poczym swobodny i lekki wydech (bez ingerencji). Poczym znów intencjonalny wdech. I tak oddychamy sobie przez co najmniej 1h. Można oczywiście dłużej. Taki oddech jest całkiem nieszkodliwy. Wręcz przeciwnie - oczyszczający. Jeśli zaczną się pojawiać jakiekolwiek odczucia w ciele, warto na nie zwrócić uwagę. Tu na przykład pojawia się spięcie na karku. Kazać podświadomości przypomnienie sobie zdarzenia, które zapoczątkowało to uczucie. Pozwolić sobie przypomnieć jakie to zdarzenie, jakie uczucia temu towarzyszyły. ?Kiedy odliczę od 3 do 0 przypomnę sobie kiedy po raz pierwszy poczułem to spięcie i uwolnię się od tego na zawsze.? Obserwujemy dalej, cały czas oddychając. Mogą się pojawić emocje czy wizje tamtego zdarzenia - energia się odblokowuje. Np. może się przypomnieć poczucie zagrożenia, lęku, czegoś nieoczekiwanego. No i ok. Mówimy dalej formułkę, tyle że z inną treścią. W tym wypadku może to być: ?Kiedy odliczę od 3 do 0 przypomnę sobie kiedy po raz pierwszy poczułem to uczcicie zagrożenia i uwolnię się od tego na zawsze. 3,2,1,0. Już.? I nagle się przypomina, jak ktoś dusi od tyłu. A to ten Fredek z przedszkola! Ale się przez niego najadłem strachu, a to przecież była tylko zabawa? Ufffff??? i poszło. Uświadamiamy sobie, że nie ma potrzeby nosić tego napięcia na karku. Puszczamy to. Oddychamy dalej. Po chwili może się pojawić uczucie wspanialej wolności i radości. To jest wspaniałe i jakże czyste. To jest właśnie kontakt z Wyższym Ja. W takim duchu cudownego uniesienia i rozszerzenia świadomości, jesteśmy w stanie przebaczyć Fredkowi z przedszkola. Co więcej czujemy, że przez nasze serce płynie miłość. Nie tylko do Fredka ale i całego wszechświata. Lekkość, światłość, czystość. Tego się nie da opisać. Leżymy sobie i oddychamy. Aż uznamy że wystarczy. Wtedy wychodzimy z sesji -> ?Kiedy odliczę od 1 do 5 otworzę oczy, będę się czuł przebudzony, czysty i wypoczęty. 1,2,3 - otworzę oczy, będę przebudzony, czysty i wypoczęty - 4,5 - otwieram oczy, jestem przebudzony, czysty i wypoczęty.? Zakończymy modlitwą podziękowania za opiekę i wsparcie dla kochanego Wyższego Ja. **** Oczywiście jest to tylko przykład. Wspomnienia mogą być całkowicie inne. Może nie być tak dokładnych wizji. Mogą być same odczucia. Może przebiegać to zupełnie na innych schematach. Czasem samo przypomnienie zdarzenia nie wystarcza. Warto sobie przypomnieć swoje intencje i oczekiwania dotyczące tego zdarzenia. Bo w końcu, nie ma we wszechświecie przypadków i ten Fredek musiał mieć powód do tego, że dusił akurat nas. Dlatego warto sobie przypomnieć jakie myśli spowodowały, że przyciągnęliśmy duszącego Fredka akurat do nas? Możliwości jest dużo. A każdy ma swoje własne obciążenia, które warto odreagować - czyli uświadomić sobie i puścić. Opisana tu metoda bazuje na autoregresingu. Można taką sesję przeprowadzić sobie samemu, z tym nie ma problemu. Jednak jeśli się chce uwolnić od trudnych problemów, warto iść do terapeuty regresingu. Jest to osoba przeszkolona i doskonale wie jak prowadzić sesję. Jeśli nie mamy pewności jak prowadzić podświadomość, to lepiej iść do terapeuty. Jeśli nie wiemy zbytnio jak oddychać poprawnie, to również lepiej zasięgnąć rady u specjalisty. Choć nie jest to konieczne, jednak czasem może okazać się bardzo pomocne. Szczególnie dla osób mających mały kontakt z medytacją czy pracą z podświadomością. Warto się po prostu orientować o co w tym wszystkim biega. A ciekawie się dziać zaczyna, gdy pojawiają się wspomnienia z poprzednich wcieleń. Jeśli podczas sesji pojawi się tężyczka (czyli takie zdrętwienie - najczęściej na kończynach ciała), która jest spowodowana hiperwentylacją - czyli za wiele tego tlenu. Jeśli się pojawi to znaczy, że oddychaliśmy zbyt mocno. Lepiej oddychać delikatniej z naturalnym wydechem (a nie jak na dmuchaniu balonów!). Pyzatym, tężyczka przechodzi jest nieszkodliwa. Jeśli nie wiesz, o co biega i nie masz pieniędzy na terapeutów, to można po prostu zwyczajnie oddychać. Bez prowadzenia podświadomości. Sam oddech też jest niezwykle uzdrawiający. A i tak często się zdarza, że uwolnienie następuje samo. Dzieje się to automatycznie. Wspomnienia przychodzą same, wystarczy je tylko obserwować i oddychać. Na koniec drobna uwaga. Bawienie się we wspomnieniach może okazać się całkiem przyjemną zabawą. Tylko by się nie okazało, że jest przyjemniejsza od rzeczywistości. Dlatego ze stanami regresywnymi należy uważać, by nie popaść w pewien rodzaj nałogu odcięcia od rzeczywistości. Bo nie o to chodzi. Te metody służą przede wszystkim do uzdrawiania rzeczywistości, a nie ucieczce od niej. Fajnie jest sobie przypomnieć jak to się było w poprzednich wcieleniach tym i tamtym. Może i fajnie, tylko jak nie ma to użytecznego przełożenia na ?tu i teraz?? to po co się w to bawić? Świadomość przeszłych wcieleń nabiera sensu dopiero wtedy, gdy używamy jej do celów uzdrowienia teraźniejszości. Wtedy nie dość, że jest zabawa, to jeszcze sensowna zabawa. Podsumowując: Metody oddechowe nie są jedyną metodą uzdrawiania swojego życia (przeszłości, teraźniejszości i przyszłości). Są one jednak bardzo skuteczne, ponieważ pozwalają na konfrontację z nieświadomymi ograniczeniami i lękami, a potem ich odreagowanie. Wraz z afirmacjami, modlitwami i medytacjami tworzą zestaw najskuteczniejszych narzędzi rozwoju duchowego, jakie znał świat. źr.net |