ENARGIE,KTORE NOSISZ W SOBIE |
Energie, które nosisz w sobie Podążając przez świat doświadczeń często przychodziło mi być rodzicem. Dzięki temu doświadczeniu stworzyłam sobie karmę rodzica. Sama także byłam dzieckiem moich rodziców, z którymi najczęściej łączyła mnie więź emocjonalna, jak i stare nieuzdrowione relacje. Tak samo było z moimi dziećmi. Łączyły mnie z nimi relacje niebyt miłe, oparte najczęściej na bardzo negatywnych emocjach. Gdy w swojej drodze duchowej odnajdywałam któreś ze swoich dzieci, często zamiast rekcji radości czułam ból na splocie słonecznym. Pamiętam doświadczenie sprzed dwóch lat, gdy na jednych z zajęć regresingu poczułam bardzo silny, przejmujący ból. Ból promieniował z pępka i był bardzo dotkliwy. Męczyłam się wtedy z nim przez dwa dni, aż w końcu pomodliłam się o jak najszybsze uwolnienie się od wszelkich przyczyn tego bólu i intencji jego podtrzymywania. I co się stało? Od razu znalazła się przyczyna tego bólu. Sprawcą mojego bólu było moje karmiczne dziecko, zresztą z niedalekiego wcielenia. Uderzeniem po splocie przypomniał mi o swoim istnieniu. Nie zawsze spotkania z moimi dziećmi karmicznymi były dla mnie aż tak bolesne, ale im silniejsza i bardziej nieuzdrowiona więź z przeszłości, tym większy ból możemy odczuwać, nie tylko fizyczny.W tym życiu mam tylko jedno dziecko. Moje relacje z nim długo były bardzo negatywne. Nikt inny, jak tylko on mógł mnie zdenerwować. Długo uzdrawiałam z nim swoje relacje, byśmy obydwoje mogli w końcu zwrócić sobie wolność. Niestety oprócz niego w moim życiu było jeszcze wiele innych moich dzieci z przeszłości. Postanowiłam odszukać w sobie ich energie. To, co znalazłam, bardzo mnie zdziwiło. Okazało się bowiem, że noszę w sobie jeszcze bardzo wiele energii moich dzieci. Moje relacje z nimi są bardzo różne. Od przyjaźni aż po skrajną nienawiść z ich strony. Mnie jednak ciekawiło, co trzymam i dlaczego? Kiedyś śmiałam się z mojego znajomego, że jego ogromny brzuch, to energia jego nienarodzonych dzieci. On chodził ociężały i czasami zachowywał się rzeczywiście, jak kobieta w ciąży. Gdy przyjrzałam się mu od strony astralnej, rzeczywiście odnalazłam w nim embriony energii kilku dusz, które chciały ukryć się w nim przed swoimi kolejnymi narodzinami. Nie było to typowe opętanie, choć miało podobny efekt. Mój znajomy nigdy nie chciał w tym życiu zostać ojcem i udało mu się. Jego dzieci, najczęściej te niespełnione w związku z nim, jako w roli ojca, szukały go i często wchodziły z nim w relację związku, choć ich zachowanie wskazywało na odgrywanie roli dziecka- ojca. Sama także tego doświadczyłam. Wchodząc w związek z moim znajomym bardziej chciałam, by był moim tatą, niż moim partnerem. On także zawsze powtarzał mi, że musi mnie wydać za mąż i często nazywał mnie swoim bachorem. Gdy przyjrzałam się wielu z jego relacji, odkryłam związki rodzicielskie. Jego dzieci z przeszłości często zachowywały się jak pasożyty. Żądały od niego, tak jakby im się należało. Niektóre starały się żyć na jego koszt. Inne znowu odnajdywały energię manipulacyjną i starały się o niego rywalizować ze swym rodzeństwem. Gdy swoje obserwacje przeniosłam na swoje życie, odnalazłam w nim wiele osób, które prawie wychowywałam i wobec których czułam się zobowiązana, jak matka. W końcu okazało się, że połowa moich znajomych, to dzieci z przeszłości, które nadal czuły, lub chciały czuć się moimi dziećmi. Gdy pewien czas temu odwiedziła mnie znajoma, zdziwiło mnie, że zachowuje się tak, jakbym miała jej wszystko dać. Nie potrafiła poprosić, tylko żądała. Nawet jak wymawiała słowo proszę, to ton jej głosu bardziej wskazywał na żądanie. Przez długi czas żyła na mój koszt i korzystała z mojej gościnności tak, jakby to było oczywiste, że jej muszę zapewnić dobrobyt. Tak samo było z moim znajomym. Niekiedy pomieszkiwały u niego jego dzieci z przeszłości. A on je karmił i często spełniał ich zachcianki. Tak samo było i w tym przypadku. Moja znajoma zachowywała się jak rozkapryszone dziecko. Wciąż żądała, bym się nią zajmowała i robiła wszystko, bym dała jej sto procent swojej uwagi. Trochę to było frustrujące, ale dało mi ciekawe doświadczenie w odnajdywaniu energii moich narodzonych i nienarodzonych dzieci. A oto cechy po których je możesz poznać: 1. Twoje dziecko, jeśli nie spełniło się w związku z tobą w roli dziecka, przy tobie nadal będzie chciało odgrywać te rolę. Będzie więc naśladowało zachowanie dziecka, często bardzo rozkapryszonego. 2. Nawet jeśli osiągnąłeś już ogromy spokój na swej drodze duchowej, to nikt, tak jak twoje dziecko, nie znajdzie drogi do twoich nieuzdrowionych jeszcze relacji. Zna bowiem doskonale wszystkie twoje słabe punkty. 3. Twoje dziecko w przeszłości pozostawało z tobą również w różnych innych rolach lub relacjach. Jeśli np. jako wojownik, wówczas będzie chciało z tobą walczyć, a jeśli w przeszłości było twoim partnerem, będzie cię kokietować. 4. Jeśli twój obecny partner czasami zachowuje się przy tobie jak rozkapryszony bachor, to był on twoim dzieckiem i teraz przedłuża sobie ten okres odnawiając starą relację. 5. Jeśli czujesz się winny wobec swojego partnera, lub wobec jakiejkolwiek innej istoty, to na pewno byłeś rodzicem tych istot. 6. Tak samo jest z poczuciem zobowiązania wobec innych ludzi w twoim życiu. Zobowiązanie często wynika z poczucia winy i niespełnienia się w roli rodzica. 7. Jeśli czujesz, że musisz się kimś opiekować, lub kogoś utrzymywać, to także jest to nieuzdrowiona relacja rodzinna. 8. Jeśli czujesz się za kokoś odpowiedzialny, a ten ktoś rozczula cię swoją nieporadnością, to masz do czynienia ze swoim dzieckiem z jego okresu niemowlęctwa. Relacja, jaka się odnawia, nie musi obejmować całego okresu dzieciństwa. Musisz najpierw zaobserwować z kim w jakiej relacji jesteś i kto jaką rolę wobec ciebie odgrywa. Wszystko zależy od tego, z jakiego okresu pochodzi obciążenie karmiczne. Jeśli dziecko czuło się niespełnione, w swoim pierwszym okresie życia, będzie wciąż wchodziło przy tobie w ten okres, po to, by w końcu się w nim dopełnić. To, co pamiętają emocjonalnie dzieci ze swych pierwszych okresów życia to, to że tatuś ich nie kochał i mamusia nie kochała. Starają się więc tę miłość uzyskać. Jeśli nie prośbą, to groźbą. Jak wiesz, dzieci mają wszelkie sposoby na to, by rodzic im w końcu okazał miłość, wziął na ręce i przytulił. Tak samo będzie u osób, które będą chciały, żebyś im tę miłość zrekompensował. Będą manipulowały i wpadały w huśtawki emocjonalne. Czasami takie osoby będą się przymilały, a innym razem będą ci groziły i darły buzie, byś usłyszał, jakie są nieszczęśliwe. Takich dzieci manipulantów pewnie masz dużo wokół siebie, tylko teraz musisz odgadnąć, wobec kogo masz jeszcze nieuzdrowione relacje. Trochę inaczej jest, gdy twoje dziecko przebywa obecnie w świecie astralnym. Ono najsilniej ci wtedy zagraża, jeśli masz podatność na opętanie. To ono będzie szukało do ciebie dojścia, by ci dać znać o nieuzdrowionych relacjach. I to ono będzie szukało drogi do zagnieżdżenia się w tobie, jako twoje dziecko, nawet jeśli jesteś mężczyzną. U takich mężczyzn noszących swoje nienarodzone dzieci widać zaokrąglony brzuszek. Ale niekoniecznie musi występować taki objaw fizyczny. Dziecko może pozostawiać w formie embrionalnej i utrzymywać stan pierwszych tygodni swego poczęcia. Nie będzie wtedy widoczne w zaokrąglonym brzuszku. Ale stan ciąży energetycznej może mieć wszelkie jej objawy, tak jak w przypadku ciąży fizycznej. Możesz mieć więc humory, możesz mieć poranne mdłości i zachcianki. Łatwiej będziesz się denerwował i wciąż będziesz miał uczucia, jakbyś kogoś w sobie nosił. Niektórzy mają wręcz uczucie, że coś im się w brzuszku rusza. Jak więc pozbyć się energii swoich nienarodzonych dzieci? Sposób jest bardzo prosty. Bez względu na to, czy twoje dzieci są blisko ciebie, jako fizyczni ludzie, czy ich energia zagościła w tobie, jako energia duchów, możesz je po prostu urodzić. Będzie to trochę inny poród niż zazwyczaj, ale będzie miał on ogromne znaczenie dla twojej drogi do poczucia wolności. Zabieg porodu najlepiej wykonać podczas sesji regresingu, można sobie wtedy odreagować wszystkie dodatkowe emocje i wzorce łączące dusze. Ale jeśli nie chcesz robić tego w sesji, zrób to w czasie medytacji, lub relaksu. Wizualizuj wtedy konkretne wibracje osoby, którą chcesz urodzić. Odetnij w wizualizacji pępowinę i zawiąż ją na brzuszku swojego dziecka. Jednocześnie w modlitwie poproś o wybaczenie i zwróć wolność tej istocie, którą uwalniasz, a poczujesz, jak wielką ulgą jest dać wolność wszystkim swoim dzieciom. Podobny zabieg możesz wykonać wobec swoich mam. Jeśli czujesz się czyimkolwiek dzieckiem i czujesz, że masz z tą osobą coś do uzdrowienia, to także wizualizuj swój własny poród i sam odcinaj pępowinę od swoich karmicznych rodziców. Możesz także słuchać kasety Leszka Żądło pt.: ,,Prenatalne sesje regresingowe" i dodatkowo wizualizować wtedy kolejne swoje mamusie, które cię rodzą, nie tylko z tego życia. źr.net |