Miłosny słownik
W historii seksualnej obyczajowości można wyróżnić kilka różnych postaw wobec seksu. My przedstawiamy pięć z nich.
Czystość ponad wszystko. Święty Hieronim był przekonany, że Adam i Ewa żyli w raju w stanie czystości. Ciała ich połączyły się dopiero "po upadku w klątwie i złorzeczeniu". Wszystkie związki małżeńskie są więc przeto przeklęte. Nic nie usprawiedliwia małżeństwa poza tym, że "służy ono zaludnieniu nieba płodząc istoty dziewicze". Najlepiej więc pozostać dziewicą, a będąc wdową - wdową. Rady te odnoszą się przede wszystkim do kobiet. Czystość można realizować też w obrębie małżeństwa. Św. Kunegunda "została wprawdzie połączona węzłem małżeńskim ze świętym Henrykiem, cesarzem, ale nigdy nie była przez niego poznana cieleśnie". Gdyby poza "Żywotami Świętych", pochwałą celibatu i regułami zakonnymi szukać innych współczesnych wzorów czystości, musielibyśmy sięgnąć do feminizmu. Dana Densmore w znanym tekście "O celibacie" pisze: "Jedna z kłód na drodze ku pełnemu wyzwoleniu to rzekoma potrzeba kontaktów seksualnych. Trzeba ją odrzucić, opędzić się od niej, odmitologizować ją - inaczej sprawa nasza z góry przegrana (...). Seks nie jest niezbędny do życia jak jedzenie".

Małżeński Oświecony Ascetyzm. Jest to postawa życzliwa wobec seksu, zalecająca wszakże wstrzemięźliwość przedmałżeńską (znowu zakaz jest skierowany przede wszystkim do kobiet). Ma ona, podobnie jak poprzednia postawa, swoje wsparcie na znanych autorytetach Kościoła. Św. Paweł mówił, że czymś "dobrym jest dla człowieka dotykać kobiety", św. Tomasz z Akwinu pisał, że "skoro Bóg chce istnienia gatunku ludzkiego, skoro dla płodzenia potomstwa zaangażował popęd płciowy, byłoby wielką przeciwko niemu rebelią" nie korzystać zeń. Natomiast św. Klemens z Aleksandrii argumentował: "Dlaczegoż miałbym się wstydzić części ciała, których Bóg nie wstydził się stworzyć". Papież Pius XII w przemówieniu z 29 października 1951 r. stwierdził: "Sam Stwórca sprawił, że małżonkowie we wspólnym, całkowitym oddaniu się fizycznym doznają przyjemności i szczęścia cielesnego i duchowego. Gdy więc małżonkowie szukają i używają tej przyjemności, nie czynią niczego złego, korzystają tylko z tego, czego udzielił im Stwórca. I w tym jednak powinni małżonkowie umieć pozostawać w granicach słusznego umiarkowania".

Liberalizm. Traktuje stosunki seksualne wszelkiego typu jako obojętne z moralnego punktu widzenia, w określonych jednak granicach. Zachowanie seksualne może być uznane za moralnie słuszne, jeżeli prowadzi do rozwoju jednostki, do jej szczęścia i nie pociąga za sobą krzywdy. Jest zaś złe, gdy wiąże się z poniżaniem, cierpieniem lub cierpieniem drugiej osoby. Zakłada się tu, że nie istnieje nic takiego jak modelowe zachowanie seksualne. Nie sposób, z naukowego punktu widzenia, zalecić jednej formy odbywania stosunku seksualnego, a potępić inne. Z punktu widzenia nauki wszystko jedno, jak ludzie zaspokajają swój popęd seksualny, istotną sprawą jest tylko to, aby unikać zaburzeń, złych zarówno dla zdrowia psychicznego, jak i fizycznego.


Zaburzenia wywołuje jednak nie natura, lecz kultura, przede wszystkim przez wyrafinowane formy potępienia.

Liberalizm krzewi tolerancję dla innego stylu bycia niż powszechnie przyjęty (np. homoseksualizm) i nie czyni tego z pogardy dla moralności chrześcijańskiej, lecz po to, by unormować sprawy przez moralność tę wyklętych, objętych zakazem tabu, grzesznych w sposób bezwzględny. liberalizm kładzie nacisk na prawo do prywatności, do wolności osobistej w granicach, w których wolność ta nie powoduje krzywdy innego człowieka. Nie stawia więc ograniczeń żadnym typom stosunków seksualnych, o ile przyczyniają się one do rozwoju ludzkiej indywidualności, godności, szczęścia, jeśli lansują równe partnerstwo między kobietą a mężczyzną, jeśli gwarantują, że na świat będą przychodzić dzieci chciane przez rodziców.

Postawa proseksualna. Podkreśla samoistną wartość seksu i traktuje współżycie seksualne jako moralnie dobre, bo przynoszące radość lub rodzaj wyzwolenia czy poznania. Zło, jakie towarzyszy aktom seksualnym jest spowodowane przez czynniki poza seksualne (np. brak wychowania seksualnego). W oświeconym i pozbawionym przesądów społeczeństwie seks będzie źródłem ustawicznej radości. Zaleca się tu seks jako remedium na wszelkie dolegliwości (przedmałżeńskie jako trening; wszystkie inne - dla zdrowia i przyjemności). Zwolennicy tej postawy określają czystość seksualną jako "ujawnianie się masochistycznych ułomności".

Nihilizm. To postawa seksualnej anarchii, która uznaje, że nie ma w dziedzinie życia seksualnego niczego, co mogłoby zostać uznane za anormalne. Nawet przemoc i krzywda. Nie dopuszcza żadnej kontroli, nie uznaje żadnych norm, nie widzi żadnych grani


  PRZEJDŹ NA FORUM