Uzależnieni od uzależnień
Uzależnienia to nie tylko alkohol, papierosy czy narkotyki. W ostatnich latach do tej kategorii trafiły również nawyki, które często nawet nie kojarzą się z czymś nienormalnym. Do poradni psychoterapeutów trafią ludzie uzależnieni od Internetu, gier komputerowych, hazardu, zakupów, szybkiej jazdy, wróżek, seriali telewizyjnych, jedzenia, niejedzenia, leków, pracy, sportu i seksu. Można by tak wyliczać w nieskończoność…

Co takiego się stało, że można się uzależnić od rzeczy zupełnie normalnych, potrzebnych i wartościowych przecież? Gdzie przebiega granica między pracą a pracoholizmem, pomiędzy przydatnością komputera a jego toksycznością? Takie pytania od dawna zadaje sobie zachodni świat. My patrzyliśmy na to z dystansem, myśląc czego to oni jeszcze nie wymyślą. Ostatnio jednak coraz częściej zaczynamy się nad tym zastanawiać. Czy uzależnienia stały się nieodzownym elementem naszej cywilizacji?

Czy osobowość człowieka sprzyja uzależnianiu się, czy środowisko w którym on funkcjonuje ma na to wpływ? A może to, co fachowcy nazywają szumnie uzależnieniami, to po prostu zwykłe nawyki i przyzwyczajenia, którymi nie ma sobie co głowy zawracać?


  PRZEJDŹ NA FORUM