List alkoholika, (list znaleziony w necie)
nie zgadzam się z tobą Tabaluga człowiekowi trzeba tak długo pomagać jak długo tego chce i potrzebuje, bywa, że dopiero za 10-tym razem dochodzi do niego świadomość jego uzależnienia i tego co robi nie tylko innym ale tak naprawdę sobie samemu, być może jestem miękkiego serca, ale nie potrafiłabym się odwrócić od kogoś kto mnie potrzebuje, no chyba, że moja pomoc miałaby polegać na tym aby mu dać pieniądze na alkohol - na to bym się nie zgodziła, ale jest tyle form pomocy, choćby rozmowa...


  PRZEJDŹ NA FORUM