"JEDENAŚCIE MINUT"
PAULO COELHO, "JEDENAŚCIE MINUT"

I znowu nasz Paulo Coelho... wesoły Niezwykły, jedyny w swoim rodzaju, idealny... Pisarz-Przyjaciel...wesoły
Książka, którą recenzuję, porusza temat odmienny od dotychczasowych; również ważny w życiu, ale jakże intymny, często trudny do rozmów, delikatny. "Jedenaście minut" to opowieść o dziewczynie, która chcąc wyrwać się z maleńkiej brazylijskiej prowincji, wiedziona gorzkimi doświadczeniami życiowymi, wyrusza w podróż. Trafia do Szwajcarii. Szuka przygód, wielkich pieniędzy, chce zacząć nowe życie- bez miłości... I zostaje prostytutką. Żyje samotnie, bez celu, bez wartości, bez emocji, uczuć, prawdziwej radości, szczęścia. Ale pewnego dnia... "Jedenaście minut" rozpoczyna się jak prawdziwa baśń- "Była sobie raz prostytutka..." No, może nie do końca, jak prawdziwa ;p Kończy się tak samo, dając nadzieję na istnienie pięknych, szczerych uczuć, dowodząc wielkości miłości.
Książka jest swoistym stadium na ludzką seksualnością, pomaga dojść w życiu do szczęścia, odnaleźć zgubioną wartość, z natury dla nas najważniejszą- miłość.
Jak pisze Coelho "Kiedy nie mamy już nic do stracenia, dostajemy wszystko", "Kiedy o sobie zapominamy, odnajdujemy samych siebie." , "Kiedy poznajemy upokorzenie i całkowitą uległość, stajemy się wolni...". Zawsze sięgając dna, mamy od czego się odbić, by wypłynąć z powrotem na powierzchnię. wesoły Nawet najgorsza sytuacja nie oznacza nieskończonego nieszczęścia, a czasami wręcz przeciwnie. wesoły
Przepiękna lektura dla nas, tych, którzy wkraczają w dorosłość. wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM