BIDUL
Mariusz Maślanka - BIDUL
Poruszająca proza, tragiczna głównie przez swój realizm...Opowieść chłopca, który w wieku dziesięciu lat trafia początkowo do pogotowia opiekuńczego, po niedługim czasie do domu dziecka... Bezpośrednia opowieść bohatera o zmianach jego osobowości przez dziesięć lat pobytu w "bidulu", o otaczającej rzeczywistości, wydarzeniach w Polsce końca lat 80. i początku 90. zaprezentowana przez autora w formie dziecięcego pamiętnika i listów. Codzienność Borysa i pozostałych wychowanków domu dziecka to przemoc, poniżenie, życie zasadą "silniejszy wygra", brak perspektyw, brak marzeń, izolacja od ludzi, wstręt do świata... Tą rzeczywistość bez obaw pozwalam sobie nazwać piękniejszą od życia u mamy, gdzie jedyny "posiłek" to... surowa cebula i wódka. Mariusz Maślanka w niezwykle wciągający i poruszający, a zarazem oddający wiek bohatera sposób, wyraża jego myśli.

Uczucia, które z pewnością, będą Wam obecne przy czytaniu książki, przede wszystkim, smutek, wzruszenie, ale także ból bezradności i niejednokrotnie docenienie własnego szczęścia.

Faktem z pewnością dodającym realizmu książce, pozwalającym zaufać autorowi w prawdziwość opisywanej rzeczywistości, jest dzieciństwo Mariusza Maślanki, który tak, jak główny bohater, Borys, wychowywał się w domu dziecka, włócząc się bez celu po Polsce po opuszczeniu go. Wiele łączy bohatera i autora. Myślę, że można by zaryzykować stwierdzenie, iż w pewnych momentach Maślanka opisuje siebie, swoje dziecięce fobie, zainteresowania, myśli, przeżycia...

"Bidul"... Tytuł mówi sam za siebie... Reszta to tylko dodatki bardziej lub mniej istotne. Przeczytajcie... I... doceńcie własne szczęście... oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM