Grupa: Użytkownik
Posty: 238 #148684 Od: 2008-3-13
| Kiedy amerykański inżynier Percy Spencer, badający krótkofalową energię elektromagnetyczną radaru, sięgnął do kieszeni fartucha, wzdrygnął się z obrzydzenia. Rękę oblepiała roztopiona czekolada, która rozpuściła się wskutek działania urządzeń radarowych - wywołując ruch cząsteczek sprzyjały one powstawaniu ciepła.
Następnego dnia postawił przed magnetronem jajko w garnuszku, w którego boku wyciął dziurkę - okazało się, że jajko się ugotowało. Pierwsze kuchenki mikrofalowe wykorzystujące to zjawisko pojawiły się w 1947 roku - miały wielkość dorosłego człowieka, ważyły 340 kilogramów, miały ponad 175 centymetrów wysokości i kosztowały kilka tysięcy dolarów. Firma Raytheon, która wprowadziła je na rynek nadała im nazwę: "Radar Range" i sprzedawała głównie do jadłodajni, stołówek szpitalnych i wojskowych. Pierwsze domowe mikrofalówki sprzedawano w USA w roku 1955 za prawie tysiąc trzysta dolarów za sztukę. Miały rozmiar lodówki, działały na prąd o napięciu 220 V, i przy montażu wymagały zarówno pracy fachowego elektryka jak i hydraulika. Niestety, przez 14 lat sprzedano ich niewiele (niecałe 11 tysięcy sztuk), a powód był prosty: nie dało się przy ich pomocy przyrządzać ulubionego dania każdego Amerykanina - wielkiego, grubego, soczystego befsztyka. Zainteresowanie nimi wzrosło w latach 70-tych, gdy pojawiły się modele niewielkie i energooszczędne. |