| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Niechciana | |
| | sinusoidealna | 21.07.2014 18:13:22 | Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #1896421 Od: 2014-7-21
| Nie chcę podawać swojego imienia, mam 18 lat.. Od 17 lat i 11 miesięcy żyję w miejscu, w którym nie powinnam być. Byłam niechciana, mój tata umarł kiedy miałam zaledwie miesiąc a mama.. Czy można nazwać matką osobę, która nie chce nią być? Oddała mnie i tym samym skazała na cierpienie. Wiem kim jest ale nie chcę jej znać, wiem że mam brata ale on pewnie już nawet nie pamięta że ma siostrę.. Całe dzieciństwo patrzyłam na tatę alkoholika, wstydziłam się przed sąsiadami wychodzić z domu, już w szkole podstawowej często myślałam o samobójstwie, mama też nie była święta, pamiętam jak wracałam ze szkoły i widziałam ją z jakimś facetem.. powiedziała że mam nie mówić tacie, milczę już 10 lat i co roku mam większą ochotę ją wydać. Nie ważne. Jestem `dorosła` każdy udaje że alkoholizm taty nie miał miejsca a mama udaje kochającą żonę, napisałabym udawana rodzinka tylko.. Ona traktuje mnie jak śmiecia,jakbym coś jej zrobiła. Czy ktoś jej kazał mnie adoptować? Ja w sumie też udaję że nie wiem o żadnej adopcji.. Ale nie chcę rozmawiać, skończyłoby się awanturą - jak zawsze. Nie wiem dlaczego to piszę.. Może dlatego że nie mam komu o tym powiedzieć, mam znajomych ale nie umiem im zaufać na tyle. Wiele osób mnie zraniło.. Kiedyś nawet miałam próbę ale coś poszło nie tak. Żałuję że żyję, mimo wszystko, jestem na przegranej pozycji ale nie wiem czemu nie potrafię tego zrobić. Chciałabym w przyszłości pójść na psychologię ale nie wiem czy to dobry wybór skoro sama nie potrafię sobie pomóc. Witam. | | | Electra | 03.12.2024 09:45:34 |
|
| | | disalicex | 21.07.2014 18:30:26 | Grupa: Użytkownik
Posty: 25 #1896431 Od: 2014-6-29
| sinusoidealna pisze: Nie chcę podawać swojego imienia, mam 18 lat.. Od 17 lat i 11 miesięcy żyję w miejscu, w którym nie powinnam być. Byłam niechciana, mój tata umarł kiedy miałam zaledwie miesiąc a mama.. Czy można nazwać matką osobę, która nie chce nią być? Oddała mnie i tym samym skazała na cierpienie. Wiem kim jest ale nie chcę jej znać, wiem że mam brata ale on pewnie już nawet nie pamięta że ma siostrę.. Całe dzieciństwo patrzyłam na tatę alkoholika, wstydziłam się przed sąsiadami wychodzić z domu, już w szkole podstawowej często myślałam o samobójstwie, mama też nie była święta, pamiętam jak wracałam ze szkoły i widziałam ją z jakimś facetem.. powiedziała że mam nie mówić tacie, milczę już 10 lat i co roku mam większą ochotę ją wydać. Nie ważne. Jestem `dorosła` każdy udaje że alkoholizm taty nie miał miejsca a mama udaje kochającą żonę, napisałabym udawana rodzinka tylko.. Ona traktuje mnie jak śmiecia,jakbym coś jej zrobiła. Czy ktoś jej kazał mnie adoptować? Ja w sumie też udaję że nie wiem o żadnej adopcji.. Ale nie chcę rozmawiać, skończyłoby się awanturą - jak zawsze. Nie wiem dlaczego to piszę.. Może dlatego że nie mam komu o tym powiedzieć, mam znajomych ale nie umiem im zaufać na tyle. Wiele osób mnie zraniło.. Kiedyś nawet miałam próbę ale coś poszło nie tak. Żałuję że żyję, mimo wszystko, jestem na przegranej pozycji ale nie wiem czemu nie potrafię tego zrobić. Chciałabym w przyszłości pójść na psychologię ale nie wiem czy to dobry wybór skoro sama nie potrafię sobie pomóc. Witam.
Chciałabym Ci coś powiedzieć, ale nie publicznie, napisz: disalicex@gmail.com | | | sinusoidealna | 21.07.2014 18:48:21 | Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #1896446 Od: 2014-7-21
| disalicex pisze: sinusoidealna pisze: Nie chcę podawać swojego imienia, mam 18 lat.. Od 17 lat i 11 miesięcy żyję w miejscu, w którym nie powinnam być. Byłam niechciana, mój tata umarł kiedy miałam zaledwie miesiąc a mama.. Czy można nazwać matką osobę, która nie chce nią być? Oddała mnie i tym samym skazała na cierpienie. Wiem kim jest ale nie chcę jej znać, wiem że mam brata ale on pewnie już nawet nie pamięta że ma siostrę.. Całe dzieciństwo patrzyłam na tatę alkoholika, wstydziłam się przed sąsiadami wychodzić z domu, już w szkole podstawowej często myślałam o samobójstwie, mama też nie była święta, pamiętam jak wracałam ze szkoły i widziałam ją z jakimś facetem.. powiedziała że mam nie mówić tacie, milczę już 10 lat i co roku mam większą ochotę ją wydać. Nie ważne. Jestem `dorosła` każdy udaje że alkoholizm taty nie miał miejsca a mama udaje kochającą żonę, napisałabym udawana rodzinka tylko.. Ona traktuje mnie jak śmiecia,jakbym coś jej zrobiła. Czy ktoś jej kazał mnie adoptować? Ja w sumie też udaję że nie wiem o żadnej adopcji.. Ale nie chcę rozmawiać, skończyłoby się awanturą - jak zawsze. Nie wiem dlaczego to piszę.. Może dlatego że nie mam komu o tym powiedzieć, mam znajomych ale nie umiem im zaufać na tyle. Wiele osób mnie zraniło.. Kiedyś nawet miałam próbę ale coś poszło nie tak. Żałuję że żyję, mimo wszystko, jestem na przegranej pozycji ale nie wiem czemu nie potrafię tego zrobić. Chciałabym w przyszłości pójść na psychologię ale nie wiem czy to dobry wybór skoro sama nie potrafię sobie pomóc. Witam.
Chciałabym Ci coś powiedzieć, ale nie publicznie, napisz: disalicex@gmail.com
Napisałam. |
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|