Grupa: Administrator
Posty: 2686 #88091 Od: 2008-2-14
| Obrzędy przejścia
„ ...Także to , co najbardziej nienaturalne , jest naturą . Kto nie dostrzega jej wszędzie , nie dostrzega jej nigdzie w sposób właściwy ...” J.W.Goethe “Natura”
Człowiek przez całe życie obserwuje , poznaje i uczy się. Wraz z biegiem czasu staje się mądrzejszy , bardziej doświadczony , odpowiedzialny , dojrzewa do wielu decyzji. Najpierw jesteśmy dziećmi , dorastamy , wkraczamy w dorosłość i dożywamy sędziwego wieku. Każdy z nas przechodzi wiele stadiów , etapów , przekracza wiele barier , nikt się jednak nad nimi głębiej nie zastanawia. Wszystko wydaje się być takie naturalne... Wśród ludów niecywilizowanych , przejściu z jednej grupy wiekowej do drugiej towarzyszą liczne obrzędy , które zaznaczają przekroczenie granicy między dwoma kategoriami społecznymi.
„We wszystkich społeczeństwach istnieją co najmniej trzy kategorie wieku i związane z nimi pozycje społeczne. (...) Zazwyczaj jednak istnieje znacznie więcej statusów związanych wiekiem. U Komanczów występuje aż pięć pozycji związanych z różnymi kategoriami wieku : pozycja dziecka , osoby niedojrzałej , osoby niezamężnej lub nieżonatej , osoby dorosłej i zarazem zamężnej i żonatej , osoby starej.”
Kategorie wieku i związane z nimi pozycje społeczne wyznaczane są przez kulturę. W różnych kulturach występują różne ceremonie , obrzędy i rytuały towarzyszące przejściu z jednej grupy wiekowej do drugiej. Są to tak zwane inicjacje. Obrzędy inicjacyjne związane są z ważnymi , przełomowymi momentami życia człowieka i odnoszą się do zmiany stopni wiekowych , ale nie tylko... Wyróżniamy trzy typy inicjacji. Pierwszy to „inicjacja do klasy” wiekowej , o której już pisałam. Drugi obejmuje wszelkiego rodzaju obrzędy wejścia do stowarzyszeń tajemnych. Trzeci typ to inicjacja charakteryzująca powołanie mistyczne , na przykład znachora lub szamana. W gruncie rzeczy wszystkie trzy typy inicjacji są do siebie podobne , pamiętajmy jednak , że każda z nich ma jakieś indywidualne cechy. Obrzędy przejścia do klasy wiekowej są obowiązkowe dla wszystkich członków wspólnoty plemiennej. Stowarzyszenia tajemne , głównie męskie - „Männerbűnde”, jak sama nazwa wskazuje objęte są tajemnicą. Cechą charakterystyczną inicjacji związanej z powołaniem mistycznym jest to , że najważniejszą rolę odgrywa tu osobiste i życiowe doświadczenie.
W 1909 roku francuski uczony - Arnold Van Gennep , w swojej pracy pod tytułem „Les rites de passage” jako pierwszy sformułował koncepcję obrzędów przejścia. Według Van Gennep’a „życie jednostki jest serią przejść z jednej grupy wiekowej do następnej.” Dla francuskiego uczonego świat społeczny dzieli się na sakralny (sakre) i świecki (profane) , życie człowieka nie stanowi continuum , jest serią symbolicznych „skoków”, a wszechświat ulega rytmom znajdującym odbicie w życiu społeczeństwa względem „przejść”. Obrzędy przejścia są to działania mające w symboliczny sposób wyrażać i podkreślać fakt zmiany statusu społecznego jednostek lub grup.
Na ogół scenariusz obrzędów dojrzałościowych przebiega według podobnego schematu. Najpierw jednostka przynależy do stanu , statusu pierwotnego , z którego ma być wyłączona. Potem następuje tak zwana „separacja”, czyli wyłączenie z dotychczasowego statusu. Faza marginalna , inaczej izolacja to czas , kiedy jednostka przynależy do stanu „anormalnego”. Następnym etapem jest „agregacja”, oznacza to włączenie do nowego stanu , z czasem jednostka zaczyna do niego przynależeć.
W fazie separacji podmiot obrzędów wyłączony jest z dotychczasowej roli społecznej. Wynikiem tego jest izolacja od codzienności , nowicjusz przechodzi wtedy w stan „zawieszenia”, znajduje się poza społecznością i poza czasem. Często uważa się , że człowiek znajdujący się w takim „zawieszeniu” ma możliwość kontaktowania się z „sacrum”, czyli z niebezpiecznym światem sakralnym. Stykanie się z nowicjuszem jest wtedy zabronione lub obłożone szeregiem zakazów i nakazów. Powrotem do „normalnego” życia i jednocześnie włączeniem do nowej grupy społecznej charakteryzuje się agregacja , która jest często odwróceniem czynności podejmowanych uprzednio w trakcie separacji . Przynależność do nowej grupy społecznej oznacza dla nowicjusza nowe życie - nowe miejsce zamieszkania , nowe obowiązki , nowy wygląd , (najczęściej ubiór) , i imię.
Inicjacja ma bardzo symboliczny , nic nie dzieje się bez powodu. „Wszystkie gesty i zabiegi dokonywane w czasie inicjacji są tylko powtórzeniem wzorcowych modeli , to znaczy gestów i zabiegów dokonywanych w czasach mitycznych przez tych , którzy ustanowili ceremonię. Przez sam ten fakt są święte , a ich periodyczne powtarzanie odnawia całe życie religijne wspólnoty. Wydaje się, że niekiedy zapomniano o znaczeniu pewnych gestów , ale nadal się je powtarza, ponieważ zostały dokonana przez Istoty mityczne w trakcie ustanawiania ceremonii.” Najbardziej widoczna jest jednak metafora śmierci i ponownych narodzin na etapie separacji i agregacji. Obrzędowa śmierć to odizolowanie od normalności i tymczasowy powrót do chaosu. Jest to obraz końca pewnego sposobu bycia , np. : dziecięcej beztroski. „Już w kulturach archaicznych śmierć inicjacyjna uzasadniana jest mitem o początku , który można streścić następująco : pewna Istota nadprzyrodzona spróbowała „odnowić” ludzi zadając im śmierć , aby potem wskrzesić ich „zmienionymi”; z jakiegoś powodu ludzie zabili tę Istotę nadprzyrodzoną , następnie jednak celebrowali wokół tego dramatu tajemne obrzędy ; dokładniej , nagła śmierć Istoty nadprzyrodzonej stała się centralnym misterium , reaktualizowanym przy okazji każdej inicjacji. (...) Śmierć inicjacyjna stanowi więc integralną część procesu mistycznego , przez który neofita staje się innym , ukształtowanym wedle wzorca objawionego przez bogów lub przodków mitycznych. Oznacza to , że inicjowany staje się prawdziwym człowiekiem wtedy , gdy przestaje być człowiekiem „naturalnym” i upodabnia się do Istoty nadludzkiej. Oto dlaczego - przede wszystkim - inicjacja jest interesująca dla zrozumienia mentalności archaicznej : pokazuje nam , że prawdziwy człowiek - człowiek duchowy - nie jest dany , nie jest rezultatem procesu naturalnego . Zostaje „zrobiony” przez starych mistrzów , wedle wzorców objawionych przez Istoty boskie i zachowanych w mitach. Ci starzy mistrzowie stanowią elity duchowe społeczeństw archaicznych. Oni wiedzą , znają świat ducha , świat prawdziwie ludzki. Funkcją jest objawienie nowym pokoleniom głębokiego znaczenia egzystencji i pomaganie im podjęciu odpowiedzialności bycia „prawdziwym człowiekiem”, a przez to uczestnictwa w kulturze.”
Inicjacja rozpoczyna się odłączeniem nowicjuszy od matek. W jednym z plemion australijskich – Yuin – każdemu z inicjowanych przyznaje się dwóch strażników , są oni swego rodzaju przewodnikami. Tradycyjnym elementem jest tu wielkie ognisko , na które nowicjusze muszą patrzeć w bezruchu. Wszystkiemu przyglądają się ich matki ukryte pod gałęziami. Dźwięk warkotki to sygnał dla strażników , którzy wpędzają chłopców do świętej zagrody , oznacza to również początek uczestnictwa w wyłącznie męskiej egzystencji. W plemieniu Murring młodzi nowicjusze „zabierani” są od matek przez biegnących mężczyzn . Plemię Wiradjuri wybiera strażników , którzy porywają inicjowanych , zabierają ich do lasu i nacierają czerwoną ochrą . Szczególnie dramatyczna otoczka inicjacji ma miejsce w Malezji , Afryce i Ameryce północnej. Obrzędy są tam bardzo skomplikowane ,cierpienie graniczy z męczarnią. U Hotentotów inicjowany znieważa i dręczy swą matkę , depcząc po jej ciele , szczególnie po brzuchu. Jest to wyraz definitywnego oddzielenia. Według relacji Bastiana , pomalowani na biało neofici , (świadczy to , że są zjawami) , uczą się nowego języka i nauczani są świętych tradycji plemiennych. Faza oddzielania chłopców od matek symbolizuje gwałtowne zerwanie ze światem dzieciństwa , z niewiedzą , nieodpowiedzialnością i aseksualnością. Kobiety przeświadczone są o śmierci swych dzieci z rąk tajemnych bóstw. Nowicjusze poznają strach i trwogę , zostają „przeniesieni” w nieznaną i wrogą rzeczywistość. Spotkanie ze śmiercią i poczucie bliskości istot boskich jest stałym elementem obrzędów przejścia .
Po odłączeniu od matek młodym chłopcom z plemienia Yuin i Murring „mężczyźni potrząsający warkotkami , z uniesioną ręką wskazują Niebo : gest ten oznacza Wielkiego Mistrza (Bimban). Istotę wyższą , której prawdziwym imieniem nie znanym inicjowanym i kobietom , jest Daramulun.” Neofici zostają wtajemniczeni w wątki mitologii , udają się potem do usytuowanego daleko od wioski obozu. Całej ceremonii towarzyszy taniec i pantomima. W pewnym momencie do chłopców zbliża się wódz znachorów , chwyta głowę każdego z nich i za pomocą dłuta i młotka wyrywa siekacza. Jednym z najistotniejszych elementów obrzędu jest połknięcie neofitów przez potwora lub Istotę boską , przy dźwiękach warkotki , będącej ucieleśnieniem bóstw. Po śmierci nowicjusze wracają do głównego obozu , gdzie są postrzegani jako obcy , uciekają ponownie , spędzają kolejny rok na odludziu. Jest to definitywne oddzielenie od matek. Specyficzną próbą inicjacyjną jest u Wiradjuri zakaz snu. Nie spać , to przezwyciężać zmęczenie fizyczne , jest to dowód wytrzymałości i siły. Ceremoniom towarzyszą też liczne zakazy żywieniowe , mające złożoną funkcję religijna. U Ngariego nowicjusze karmieni są przez strażników. W innych regionach zakaz posługiwania się przy jedzeniu palcami , zmusza neofitę do brania pożywienia ustami , tak jak czynią to zwierzęta i dusze zmarłych. Istnieją także rozmaite zakazy mówienia. Brak swobodnej komunikacji wiąże się często z zawiązywaniem oczu inicjowanego lub z rozkazem patrzenia wyłącznie na stopy. Życie w ciemności , milczenie i zakazy żywieniowe mają przygotować nowicjuszy do nowego , trudniejszego , bardziej dorosłego życia. Zabiegi te sprawiają też , że nie wykonując podstawowych czynności życiowych , neofita utożsamiany jest ze zmarłym lub z niemowlęciem. Wszystkie te próby zmuszają młodych chłopców do głębokiej medytacji i do otwarcia swojego umysłu na potrzeby dorosłego już życia , którego już niebawem będą doświadczać. W niektórych plemionach spotykamy się również z ceremonią przedstawienia neofity Istocie Wyższej. W Australii praktykuje się ognisty rzut nad głowami nowicjuszy , podrzucanie ich w powietrze lub wspinanie się neofity na młode drzewa. Wznoszący się ponad powierzchnię ziemi neofita , zbliża się do Nieba , kontakt z bóstwami wydaje się być intensywniejszy. Rytuały te mają charakter oczyszczający , służą też ofiarowaniu inicjowanego bóstwom. „Pogląd , zgodnie z którym inicjacja symbolizuje ponowne narodziny , a patronujący jej mężczyźni odgrywają zazwyczaj role osób , które ich rodzą ,jest obecnie szeroko przyjęty. (…) Jak zawsze w przypadku rytuałów inicjacyjnych , istnieje tu niezliczona ilość odmian , lecz następującą relację uznać można za reprezentatywną. W zachodniej części wyspy Seram , (jest to jedna z wysp indonezyjskich) , chłopcy w wieku dojrzewania przyjmowani są do stowarzyszenia kakiańskiego. (…) Dom kakiański to podłużna drewniana szopa , postawiona w najciemniejszej gęstwinie lasu i zbudowana tak aby nikłe światło , przedostając się do wnętrza , nie pozwalało dojrzeć , co się w nim dzieje. (…) Tu właśnie przyprowadzani są chłopcy z zawiązanymi oczami. (…) Za każdym razem , kiedy kolejny chłopiec znika we wnętrzu szopy , słychać głuchy odgłos uderzenia i rozlega się straszliwy krzyk , po czym przez dach wylatuje zakrwawiony miecz , czy oszczep. Jest to dowód , że chłopcu ucięto głowę i że zły duch zabrał go na tamten świat. (…) Na widok zakrwawionej broni matki zaczynają płakać i lamentować , że zły duch zamordował dzieci. (…) Podczas pobytu w domu kakiańskim (…) mężczyzna , który przewodzi chłopcom (…) zakazuje im pod karą śmierci (…) wyjawić kiedykolwiek , co się w nim działo. (…) Tymczasem matki i siostry chłopców opłakując ich , wracają do domów , pogrążone w żałobie. Ale nazajutrz lub dwa dni później mężczyźni , którzy dozorowali chłopców lub patronowali im , przybywają do wioski ze szczęśliwą nowiną , że zły duch , wskutek wstawienia kapłanów , przywrócił życie chłopcom. Mężczyźni przynoszący tę wiadomość są wyczerpani i okryci błotem , jak posłańcy , którzy przychodzą z piekła. (…)”
Z obrzędami dojrzałościowymi nierozerwalnie związana jest tradycja okaleczani ciała. „Zjawisko zwyczajowego zniekształcania poszczególnych części ciała ludzkiego jest niezwykle interesującym zwyczajem , który obecnie występuje jeszcze u niektórych ludów świata , szczególnie w kulturach tak zwanych prostych. W społeczeństwach plemiennych , gdzie praktykowano te zabiegi , od czasu zetknięcia się tych kultur z cywilizacją , intensywność ich występowania sukcesywnie maleje , czasami do zupełnego wygaśnięcia. Destrukcyjne oddziaływanie procesów akulturyzacyjnych jest szczególnie wyraźne w przejawach tradycyjnego życia owych społeczeństw. Pierwsi emisariusze z kręgu kultur cywilizacyjnych zaczęli rugować tego rodzaju praktyki , uważając je co najmniej za przejaw złego gustu ; często przy krańcowych zniekształceniach , uważano je za rodzaj wynaturzenia , przy czym nie rozpatrywano zazwyczaj głębiej przyczyn takiego postępowania.” Jednym z najmniej skomplikowanych i drastycznych zabiegów okaleczenia ciała jest , wspomniane wcześniej , wybijanie neofitom siekacza. Spotykamy się jednak z bardziej krwawymi , czasami nawet śmiertelnymi praktykami. Powszechnie znane jest przekłuwanie uszu , nosa , zniekształcenia twarzy , głównie warg oraz zabiegi skaryfikacyjne. „Skaryfikacja to tatuaż wykonywany w społeczeństwach pierwotnych Afryki , Melanezji , Ameryki Południowej , Australii na skórze twarzy , ramion , piersi i pośladków w taki sposób , by powstały trwałe blizny ; nacinanie skóry nożem następuje według ustalonego wzoru , który u niektórych plemion stanowi znak rozpoznawczy (np. u Murzynów sudańskich) ; do ran dosypuje się różne substancje (glinę, popiół) , by uzyskać wyrazistsze i barwne blizny , czasem skóra jest przypalana ; skaryfikacja wykonywana bywa często w czasie ceremonii inicjacyjnych ; formą skaryfikacji są też samookaleczenia zadawane na znak żałoby aborygenów australijskich z Terytorium Północnego.” Warto zwrócić uwagę na często występujące zabiegi organów płciowych. „Inicjatorom praktyk , (...) , Chodziło o zaznaczenie , że jest się u progu życia dojrzałego , na co mogą wskazywać pewne znaki. (...) Początki tych zabiegów mają źródło w charakterystycznym , stale występującym przy tego rodzaju zabiegach czynniku , mianowicie w wydzielaniu się krwi. (...) Krew zapewne ma pobudzić do nowego życia te osoby , które przeszły podczas inicjacji rytualną śmierć. Krew uważana jest za sakralną , bowiem daje inicjowanym życie i siłę , przywraca ich do nowego , pełniejszego życia (w sensie ważności dla grupy , z której się wywodzą).” Często spotykanym zjawiskiem jest obrzezanie. Jest to obcinanie , obgryzanie lub przypalanie napletka. W zachodnim plemieniu Arunta obrzezany nowicjusz , podarowuje napletek siostrze , która go suszy , naciera czerwoną ochrą i nosi na szyi. W niektórych plemionach po obrzezaniu chłopca zbiera się jego krew i daje do wypicia jego matce. W plemieniu Ait Jusi nowicjusze zanoszą swoje napletki matkom , te przymocowują je do patyczków od wrzecion , umieszczają na głowach i tańczą z nimi. W innych ludach matki inicjowanych połykają napletki chłopców. W plemieniu Tikopia zamiast obrzezania praktykuje się zabieg nacięcia napletka. Odbywa się on nad płatem kory , który zawiesza się potem na szyi matki. W Australii w pewnym odstępie po obrzezaniu dokonuje się podcięcia moszny. Ma to na celu symboliczne wyposażenie neofity w kobiecy narząd płciowy , jest to tez upodobnienie się do biseksualnych bóstw. Rytualna przemiana nowicjusza w kobietę jest dość popularna. U Masajów , Naudi i Nubów nowicjuszy przebiera się za dziewczęta , u Sotho z Afryki południowej dziewczęta noszą stroje męskie w czasie trwania obrzędów dojrzałościowych. W Australii podcięcie związane jest głównie z kultem świeżej krwi symbolizującej siłę i płodność . Nowicjusze malowani są czerwoną ochrą – substytutem krwi – lub zraszani świeżą. U Deiri młodzi chłopcy zostają „obdarowani” krwią mężczyzn , w niektórych plemionach australijskich , na przykład u Koradjeri i Itchmudi , neofici spożywają „nie swoją” krew. Wszystkie okaleczenia maja swoje uzasadnienie na płaszczyźnie religijnej , ich drastyczność świadczy ogromnej wierze i poświęceniu. Naturalny proces fizjologiczny, jakim jest dojrzewanie to wśród ludów pierwotnych coś wyjątkowego i nadnaturalnego. Moment inicjacji jest u chłopców wybierany arbitralnie , w przypadku dziewczynek czas ten wskazany jest przez naturę. O przemianach świadczą powiększające się piersi , jest to znak zbliżającej się menstruacji. Rytuały inicjacyjne u dziewcząt są zazwyczaj bardziej ubogie niż u chłopców. Wytłumaczeniem staje się to , że nikt nie zna daty pierwszej miesiączki , dlatego też nie można odpowiednio przygotować obrzędów. W większości plemion inicjacja odbywa się w momencie pojawienia się pierwszej menstruacji , ale nie wszędzie. W środkowej Afryce , u ludów Sewa , rytuały rozpoczynają się wraz z widocznym zarysowaniem się piersi. Arunta celebrują oby dwa momenty. Nie tylko wśród chłopięcych inicjacji mamy do czynienia z okaleczeniami ciała , równie często zdarzają się one wśród dziewcząt. Defloracja to sztuczne pozbawienie błony dziewiczej poprzez wycięcie lub przebicie. Zabieg ten przeprowadzany jest w momencie zauważalnego rozwoju piersi , zarówno przez kobiety jak i przez mężczyzn. Deflorację przeprowadza się za pomocą palca lub kija , w Australii , (okolice rzeki Roper i Rose) , do usunięcia hymen służy specjalny bumerang. O bardzo brutalnych okaleczeniach mówi , wspominając o Australii , Ashley Montagu , „ (...) żeńskie operacje mają różne formy rozpiętości od obszerniejszego (extensive laceration) rozszarpywania ścian pochwy (...) po nieznaczne rozdzieranie (slighest laceration) błony dziewiczej. W niektórych zakątkach świata , głównie w Afryce białej , mamy do czynienia z tak zwanym żeńskim obrzezaniem. Jest to obcięcie łechtaczki (clitoris) , warg sromowych mniejszych (labia minus pudendi) , większych (labia maius pudendi) lub też wszystkich części sromu na raz. Całkowite obrzezanie połączone z infibulacją to tak zwane obrzezanie sudańskie lub faraońskie.” W niektórych plemionach inicjacja wśród kobiet dzieli się na kilka stopni. U Yao pierwszy stopień to pierwsza menstruacja , drugi to ciąża a trzeci to poród. Narodziny dziecka to dla kobiety bardzo ważne , niesamowite , nieporównywalne do żadnego męskiego , doświadczenie. Trzeba zwrócić tu uwagę na to , że przy porodzie mamy do czynienia z jakże ważnym i wiele znaczącym misterium krwi. Jak już wcześniej wspomniałam , inicjacje dziewcząt nie są aż tak skomplikowane jak u chłopców , poza tym mają bardziej indywidualny charakter – wyznaczane są przez naturę. Podobnie jak chłopcy , dziewczynki też zostają odizolowane od „normalności”. Trwa to od trzech dni , (Australia , Indie) , do kilku lat (Kambodża). Nowicjuszki zgłębiają tajniki seksualności , płodności i religii. W dziewczęcych obrzędach dojrzałościowych również pojawia się symbolizm , „ (...) u wielu ludów nie powinny oglądać słońca , co wyjaśnia mistyczną współzależność między księżycem a kobietami.” Podczas obrzędów obowiązuje tabu żywieniowe oraz specjalny strój. Inicjacja chłopców ma za zadanie uświadomić im istnienie niewidzialnej rzeczywistości i dwoistości świata. Inicjacja dziewcząt to szereg objaśnień dotyczących tajemnego znaczenia zjawiska dojrzewania , będącego widzialnym znakiem ich seksualności.
Zabiegi okaleczenia ciał , które wymieniłam , są powszechnie stosowane na całym świecie. Poza nimi występuje też wiele innych , lokalnych tortur. Nowo Gwinejskie plemiona Kwoma i Wogeo podczas inicjacji stosują zabieg nacinania języka. Tak zwane „Pohk-honk” to u Indian Ameryki Północnej , huśtanie się na hakach. Nowicjuszom przebija się skórę , przez rany przeciąga haki , do których przywiązane były liny. W ten sposób podciągano neofita na słup. Ofiara wisiała na samej skórze , która pod wpływem ciężaru pękała. Ceremonia kończyła się, gdy zemdlony młodzieniec spadał ze słupa. Obok okaleczeń związanych ściśle z obrzędami przejścia rozpoznajemy także okaleczenia jako znaki odróżniające pewnej jednostki lub grupy od całej społeczności. Przewiercona przegroda nosowa to symbol międzyplemiennego posłańca. Widoczne okaleczenie było oznaką nietykalności i ułatwiało kontakty z osobami z innych grup. Często znakiem charakterystycznym dla danego plemiona była skaryfikacja , amputowany palec czy policzek. Podobną rolę spełniała także deformacja głowy. Czynność przeprowadzana jest na niemowlętach , kiedy kości czaszki są jeszcze elastyczne i miękkie. Jeszcze do niedawna w Chinach stosowano u arystokratek deformację stóp. Widzimy więc , że nie każde okaleczenie czy deformacja ciała ma związek z obrzędami dojrzałościowymi.
Fenomenu inicjacji należy poszukiwać w niezwykłym zaangażowaniu członków całego plemiona. Wszystkie dzieci muszą narodzić się dwa razy , po to by móc nauczyć się żyć , by wyzbyć się dziecinności i wkroczyć w prawdziwie dorosły świat. Właśnie nad brakiem podobnych obrzędów , we współczesnym świecie , ubolewa Campbell. Uważa , że dzisiejsza młodzież ma swoje własne prawa. Prawa te nie dotyczą całej ludzkiej zbiorowości, ponieważ nikt ich tam nie wprowadził , co więcej , są one pozostawione same sobie , narażone na nieodpowiedni , często przypadkowy wybór autorytetów. Brak mitów , w których należy szukać genezy obrzędów przejścia , decyduje o niezaprzeczalnym chaosie we współczesnej kulturze globalnej. Eliade , w swojej pracy „Sacrum , mit , historia” , uważa , że człowiek nie jest prawdziwy , jeśli nie wzoruje się na żadnym zmitologizowanym autorytecie. Czy to właśnie inicjacja zapewnia „prawdziwość istnienia” ? Czy człowiek żyjący na początku XXI wieku jest prawdziwym człowiekiem ?
Myślę , że inicjacje nie przyjęłyby się we współczesnej kulturze . Ludzie poświęcają się pracy , karierze , często rodzina stoi na drugim planie . Każdy robi tak , jak jest mu najwygodniej , sam wybiera to , co jest dla niego najważniejsze. Każdy z nas ma osobne życie. Inicjacja pozwoliłaby może na integrację ludzkości , na znalezienie maleńkiego ogniwa , które pokazałoby , że tak naprawdę jesteśmy tacy sami , i że nie warto niszczyć się nawzajem. Obrzędy przejścia uświadamiają młodemu człowiekowi , że będzie on wielokrotnie wystawiany na bolesne , wymagające wytrzymałości fizycznej i psychicznej , próby , oraz że będzie on wiele razy ćwiczony i sprawdzany. Wszystko to utwierdza nas w przekonaniu , że dojrzałość nierozerwalnie łączy się z odpowiedzialnością , która bywa nie tylko przywilejem , ale również przekleństwem , dorosłego i pełnoprawnego członka społeczeństwa. Niestety przyzwyczajenie do bezustannej autokreacji , do życia w modnym stylu i do bycia człowiekiem sukcesu , nie pozwoliłoby najprawdopodobniej na wprowadzenie obrzędów inicjacyjnych do współczesnej kultury. Nawet, jeśli już tak by się stało , praktyki dojrzałościowe nie weszłyby pewnie w życie , co więcej , nie miałyby jakiejkolwiek racji bytu. Szybko idące zmiany kultury dają się zauważyć na każdym kroku. Przyjrzyjmy się chociażby naszemu stosunkowi do tradycji. Niegdyś święta związane były z wieloma obrzędami , ludzie traktowali je bardziej emocjonalnie. Tak jak w cywilizacjach pierwotnych , nic nie działo się bez powodu i wszystko miało jakiś konkretny cel. Dziś święta to czas na spotkanie się z bliską i daleką rodziną , to chwila na odetchnięcie od codzienności , chwila zadumy, niestety dla niektórych to tylko parę dni wolnego i dużo lenistwa . Niewiele osób pamięta , czy też w ogóle wie, co świętuje . Sens obrzędowości już dawno przeminął. Myślę , że dzisiejsze społeczeństwo nie przyjęłoby inicjacji chociażby ze względu na własną wygodę . Ludy pierwotne nie mają radia , telewizji , nigdzie się nie spieszą , mają za to wiele różnorodnych obrzędów , które stanowią zarówno rozrywkę jak i nieodłączną część ich życia . Przede wszystkim ludy pierwotne są nierozerwalną , szanującą się wspólnotą . Współczesne życie to ciągła konkurencja , zazdrość i rywalizacja, to wyścig z niewiadomą metą . Nie pozwólmy zapomnieć o naszym człowieczeństwie , wyznaczmy własną „prawdziwości istnienia”…
Emila Kieliszewska
Wkleiłam ten artykuł gdyż wydał mi sie ciekawy.Zapraszam do lektury. |