Grupa: Administrator
Posty: 2686 #156350 Od: 2008-2-14
| Wiertło dentystyczne i szczoteczka do zębów już wkrótce mogą okazać się niepotrzebne Naukowcy z Instytutu Stomatologicznego w Leeds wynaleźli metodę, która naśladuje naturalny proces wyrastania zębów. Ci sami badacze opracowali skład płynu do płukania ust, który zabijają bakterie odpowiedzialne za osadzanie się kamienia nazębnego. Nowy środek ma być dostępny już za niecałe trzy lata. Alternatywa dla wiercenia mogłaby być gotowa w ciągu pięciu lat. Chodzi o nowe białko powodujące samoistne łatanie dziur w szkliwie na powierzchni zębów. Tworzy ono strukturę, która wiąże minerały formujące szkliwo w taki sam sposób, jak w czasie wyrastania zębów. Substancją tą można posmarować zęby, wypełniając małe dziurki, zanim przeobrażą się w duże, pełne próchnicy ubytki. Tę samą terapię można by wykorzystać do wypełniania małych szparek w zębinie, które powodują nadmierną wrażliwość na gorące czy zimne napoje i potrawy.
Nowy wynalazek musi teraz przejść testy bezpieczeństwa. Już się one rozpoczęły. Jest nadzieja, że w przyszłym roku dojdzie do prób klinicznych, co oznacza szansę na otrzymanie licencji w ciągu pięciu lat, twierdzi profesor Jennifer Kirkham, dyrektor instytutu ds. badań. – Jesteśmy przekonani, że będzie to wielki postęp – dodaje.
Z kolei płyn przeciwko kamieniowi nazębnemu zawiera cząsteczki pochłaniane przez bakterie w jamie ustnej. Po aktywacji molekuł za pomocą światła zarazki zostaną zniszczone od wewnątrz. Przypadkowe połknięcie płynu przez pacjenta nie wiąże się z żadnym ryzykiem. Jego składniki są bezpieczne i stosuje się je w przemyśle spożywczym.
Metoda zwana terapią fotodynamiczną została opracowana dzięki doświadczeniu zebranemu przy leczeniu nowotworów i była testowana do czyszczenia zębów przez niepełnosprawnych pacjentów, którzy nie są w stanie korzystać z normalnej szczoteczki.
Profesor Kirkham twierdzi jednak, że zakres zastosowania tej techniki jest dużo szerszy. – To bezpieczny alternatywny sposób poprawy higieny jamy ustnej u pacjentów, którzy nie mogą szczotkować zębów, ale także uzupełnienie tradycyjnej metody ich mycia. Na razie nie mówimy, że zastąpi on szczotkowanie, bo nie przeprowadzono jeszcze prób. Musimy sprawdzić, ile będzie to kosztować. Do tej pory wychodzi nam, że bardzo tanio.
Kirkham zwraca uwagę, iż metody tej można użyć także do leczenia chorób dziąseł – jednej z głównych przyczyn utraty zębów. Dentysta mógłby umieszczać specyfik poniżej linii dziąseł w trakcie rutynowego zabiegu zdejmowania kamienia i wybielania, a bakterie byłyby likwidowane po skierowaniu światła na pokryte nim zęby. źródło:int |