Generate Your Own Glitter Graphics @ GlitterYourWay.com - Image hosted by ImageShack.us Generate Your Own Glitter Graphics @ GlitterYourWay.com - Image hosted by ImageShack.us

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » I ŚWIADECTWO BYŁEGO SATANISTY

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

I ŚWIADECTWO BYŁEGO SATANISTY

  
czarnyMag
01.12.2014 08:37:59
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Posty: 86 #1994083
Od: 2014-11-29
Przed ślubem: moja żona – praktykująca katoliczka z rodziny praktykujących katolików, ja – praktykujący okultysta z rodziny kultu pieniądza .
Poprosiłem po ślubie moją żonę by podczas codziennej modlitwy upraszała Boga bym otrzymał dar wiary. Sam nie modliłem się (w mojej rodzinie gdzie pieniądz był bogiem modlitwa była traktowana jako przejaw słabości).
Podczas badania ginekologicznego żona dowiedziała się że ma słabo zaawansowanego jeszcze mięsaka (nowotwór złośliwy).
Nowotwór ten nie leczy się ani chemią ani naświetlaniem tylko tnie kawałek po kawałku aż organizm nie wytrzyma i jest zgon (znikome szanse na życie).
Świat zawalił mi się w ciągu chwili na łeb!
Ponieważ wstydziłem się sam przed sobą wyżej wymienionej „słabości” rozpocząłem modlitwy o życie mej żony gdy już spała.
Wtedy też pojawiły się u mnie pierwsze myśli o swoim samobójstwie.
Dzień przed operacją usłyszałem po raz pierwszy od żony o Świętej od spraw niemożliwych Św. Rity. Wydrukowałem sobie modlitwę do Niej i przygotowałem do zabrania ze sobą do szpitala.
Umówiliśmy się że przed operacją przyjadę do niej i będę czekał do końca pod salą operacyjną (przy okazji zapytam ordynatora i głównego chirurga w jednej osobie o rokowania).
Pomodliłem się standardowo lecz niepokój o dalsze losy mojej ukochanej nie ustępował. Spać poszedłem około 24.00
O godzinie około 2.00 w nocy coś kazało mi się przebudzić! Jakiś wewnętrzny głos kazał mi klęknąć i zwrócić się najpierw do Św. Józefa, potem litanią do Matki Boskiej a potem koronką do Pana Jezusa. Po takiej serii padałem z nóg a głowa opadała na piersi – nie wytrzymałem i rzuciłem się w pościel. Zamykam oczy a w głowie mój mózg dalej odmawia Koronkę (próbuję się otrząsnąć i spać ale Koronka trwa). Wstaję, klękam i tak trwam. Po godzinie to samo – ja w pościel a mózg dalej odmawia Koronkę! I to samo – wstaję, klękam i modlę się do Józefa, Matki Boskiej, Pana Jezusa – potem w pościel a mózg swoje!!! I tak do 5.30 rano.
Rano koło 6.00 pobudka, sześć kaw haustem i do szpitala.
Rozpoczyna się operacja – ja stoję pod salą operacyjną nieco z dala na pustym korytarzu sam. Wyciągam krzyżówki jakby mnie pogięło i zaczynam je rozwiązywać. Po godzinie otwierają się drzwi i wychodzi główny chirurg – ja do niego w te pędy – przedstawiam się i pytam jak poszło – on mi na to: Nie rozpoczęliśmy jeszcze gdyż wszystkie maszyny wariują!!! Zadzwoniłem po nowy sprzęt do bloku jakiegoś tam – pana żona śpi! Wjechał nowy sprzęt, wszedł chirurg. Zaczęło się!
Wywaliłem przeklęte krzyżówki do śmietnika i zaczynam na nowo – Do Św. Józefa, do Matki Boskiej, do Pana Jezusa (litanie potem koronka, koronka, koronka i tak koło trzydziestu). – Serce po tych kawach wali jak młot, łzy w oczach a ja nie mogę znaleźć modlitwy do Świętej od spraw niemożliwych i nic mnie nie uspokaja!
Odłożyłem wszystko na bok, złożyłem ręce i w myślach układam modlitwę do Św. Rity żeby mnie wzięła za nią! Żeby przenieśli na mnie tego raka, żeby w końcu dała mi w jakiś sposób znak że pomoże!
Nagle z boku podchodzi cicho do mnie młoda kobieta (brunetka o kręconych włosach ubrana tak jakoś dziwnie). I zwraca się do mnie: chodź „czarnyMag” za mną! Instynktownie robię dwa, może trzy kroki w jej stronę (odwracam się do tyłu i widzem siebie gapiącego się w punkt gdzie przed chwilą stała ta kobieta – Ona teraz już wolno idzie szpitalnym korytarzem przede mną! Odwracam się z niedowierzaniem w jej stronę i zaczynam biec za oddalającą się kobietą!
Nagle zmienia się sceneria – stoimy razem przed jakimiś schodami (Ona przede mną, ja za Nią a na górze tych schodów znajdują się jakieś drzwi (kształtem przypominające drzwi w starych gotyckich kościołach). Ona wolno zaczyna wychodzić po tych schodach w stronę tych drzwi a ja stoję pod ścianą i to obserwuję. Jest w połowie gdy nagle drzwi otwierają się same a pomieszczenie gdzie jesteśmy zalewa złote światło które maksymalnie mnie oślepia, zakrywam oczy a po chwili dostrzegam że światło wyściela już tyko stopy tej „kobiety” a moje oczy na nowo widzą.
W drzwiach stoi Pan Jezus (taki jak na obrazie Św. Faustyny) a światło wypływa z jego serca. Oblicze Syna Bożego promienieje gdy patrzy na stojącą niżej kobietę – w głowie słyszę słowa: To Ty Rito, oczywiście. Potem odwraca głowę w moją stronę i znów słyszę słowa w głowie: zwracaj się do mnie zawsze przez Świętych.
Wszystko znika a ja stoję na tym korytarzu szpitalnym – zaczynam się niemrawo modlić (niemrawo gdyż słowa jakby się rozwiewają na około mnie) – słyszę znów w głowie głos: odpocznij – Ja teraz działam!
Po chwili czując cały czas błogość (jakby mnie przytulił Bóg), otwierają się drzwi Sali operacyjnej a w progu pojawia się główny chirurg – podbiegam do niego nieco chwiejnie i pytam. Odpowiada:
Rokowania są bardzo dobre, konsultowaliśmy się z najlepszymi chirurgami gdyż tak wcześnie wykryty mięsak jest wyjątkiem. Nie mam w oczach mikroskopu ale proszę być dobrej myśli.
Do zaśnięcia czułem się jakby w kokonie otulony. Stosowne zeznanie złożyłem przed proboszczem kościoła Św. Katarzyny od kultu Św. Rity w Krakowie.
Potem żona mnie oświeciła że była operowana w 500 rocznicę wyniesienia Św. Rity na ołtarze i jednocześnie rocznicy odejścia Rity do domu Pana.
To wszystko.
_________________
SZUKAM BOGA
  
Electra20.04.2024 06:30:22
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » I ŚWIADECTWO BYŁEGO SATANISTY

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny


BanMax.com - skuteczna reklama - wymiana bannerowa Najlepsze fora w Sieci!