| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Liścik do męża | |
| | Magnolia | 06.06.2009 13:28:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 405 #272761 Od: 2008-3-27
| Czego nigdy ode mnie nie usłyszysz, mój mężu?
Kochanie, właśnie skończyłam cerować twoje skarpetki, mam nadzieje, ze ten ścieg ci się spodoba, wszak nauczył mnie go nie kto inny, jak twoja mamusia. Cieszę się, że wczoraj tak odpocząłeś podczas transmisji meczu i nie wypiłeś nic oprócz czterech puszek piwa. Ja miałam wtedy czas tylko dla siebie i postanowiłam upiec ciasto, nie musze dodawać, ze twoje ulubione.
Wczoraj wieczorem długo o nas myślałam i doszłam do wniosku, ze przestane już pieklić się z byle powodu. To nie twoja wina, ze kran w łazience nie działa od dwóch miesięcy. Zresztą już tak przywykłam do mycia zębów pod prysznicem, że zdaje mi się on najodpowiedniejszym miejscem na tego typu czynności. Mało tego, na nocnej szafce leżą wszystkie twoje motoryzacyjne gazety, które podkradałam ci przez długi czas, mając nadzieje, iż tym samym zapomnisz o swoim hobby. Teraz wiem, jaka byłam głupia. Nie mogę odbierać ci tych wszystkich przyjemności, a juz na pewno ograniczać twojej rozwijającej sie osobowości. Od dziś, możesz spędzać w garażu nawet po dwie godziny dziennie, dopieszczając swoje ukochane maszyny.
Postanowiłam też, że zrezygnuje ze studiów. Ty przecież jesteś na dwóch kierunkach i dobrze wiem, ile zdrowia cie to kosztuje. Kiedy zarywasz noce, ucząc się, potrzebujesz spokoju i troskliwej opieki, która tylko ja mogę ci zapewnić. Mam też nadzieję, ze jedzenie dwudaniowych obiadków nie wpłynie negatywnie na twój wrażliwy żołądek, oczywiście dotychczas nic ci jeszcze nie zaszkodziło, ale za każdym razem, kiedy jesz, ja drżę w obawie o twoje zdrowie.
Rodzice ciągle powtarzali mi, ze wychodzenie za mąż w tak młodym wieku może być fatalne w skutkach, a życie z tobą przynosi mi przecież tyle radości. Tak się cieszę, kiedy możesz wrócić do wysprzątanego domu i dobrze wiem, ze kochasz mnie taką, jaka jestem, potargana i w dresach. To, że spotykasz się z Bożenką, jeszcze nic nie znaczy, pracujecie przecież razem i tyle rzeczy was łączy, to miłe, ze kiedy popsuł ci się samochód, ona tak ochoczo przenocowała cię w swoim domu, jednak są jeszcze na świecie dobrzy ludzie.
Tylko Grażynka ma o tobie złe zdanie, mówi, że jesteś leniem i kobieciarzem! Jak ona śmie! Nic dziwnego, że tak jej nie lubisz, od dziś przestane ją odwiedzać, a kiedy zadzwoni, potraktuję ją oschle. Myślałam, że nasza przyjaźń od piaskownicy przetrwa lata, ale życie dało mi nauczkę, od dziś to ty będziesz moim jedynym przyjacielem, bo wiem, że tylko tobie mogę zaufać.
Dokładnie jutro minie tydzień, jak zwolniłam się z pracy, cieszę się, że mnie do tego namówiłeś. Przecież ty i tak zarabiasz wystarczająco, a miejsce żony i matki jest w domu. Zresztą miałam dosyć tych wszystkich wyemancypowanych wariatek, tylko męczyłam się w ich towarzystwie. Nasze kochane maleństwo potrzebuje teraz mojej obecności bardziej niż kiedykolwiek. Nie dziwię się, że czasem denerwuje cie jej płacz, dlatego dobrze będzie, jeśli przez jakiś czas będziesz spał sam w naszej sypialni, a ja z kołyską przeniosę się do salonu. Jest tam przecież wygodna kanapa, na pewno będę się na niej wysypiać.
Jutro są moje urodziny. Zeszłego roku o nich zapomniałeś, ale było przecież tyle ważnych spraw do załatwienia. Jeśli jutro również zapomnisz, wiedz, ze nie będzie mi przykro. Ja i tak wiem, ze mnie kochasz i nie potrzebuję na to żadnych dowodów. Za to ja już planuję twoje przyjęcie imieninowe, w prawdzie to dopiero za dwa miesiące, ale wolę nieco wcześniej przygotować menu i zaproszenia. Chcę, żeby było tak jak zawsze, czyli hucznie i wesoło. Oczywiście znów nie prześpię kilku nocy, ale zmęczenie zawsze znika, gdy widzę uśmiech na twojej twarzy.
Kiedy zrobiłeś mi awanturę po prywatce u Tadeusza, było mi przykro, ale teraz wiem, że nie powinnam tak długo rozmawiać z twoimi kolegami. Takie zachowanie nie przystoi przecież mężatce. Obiecuję też nie nosić tej brązowej spódniczki, chyba masz rację, ona jest zbyt wyzywająca jak na mój wiek i stan cywilny.
Niedługo wakacje, nasze maleństwo jest zbyt małe, aby gdziekolwiek wyjeżdżać, a co za tym idzie, muszę z nim zostać, ale ty, kochanie, nie możesz spędzić urlopu w domu. Dwa tygodnie nad morzem dobrze ci zrobią. Rozmawiałam juz z Marylka, ona też wyjeżdża sama, bo jej mąż się rozchorował, możecie razem wynająć pokój, to zawsze jakaś oszczędność, a przy okazji, ja będę wiedziała, że nie dzieje ci się krzywda. Nie martw się o mnie, na pewno nie będę się nudzić. Jest jeszcze tyle weków do zrobienia, że sama nie wiem, od czego zacząć. Poza tym, czas najwyższy pomalować przedpokój, już raz robiłam to sama (pamiętasz, jak ty nie mogłeś, bo wypadła ci ważna delegacja?) i stwierdzam, ze to nic trudnego.
Tak bardzo cię kocham, że pisze do ciebie juz siódmy list w tym miesiącu, a jest dopiero szesnasty czerwca. Wiem, że to niemądre i nawet nie będziesz miał czasu, by go przeczytać, ale sama świadomość, że chciałbyś, dodaje mi skrzydeł.
Kochająca żona.
| | | Electra | 29.11.2024 22:50:31 |
|
| | | Delfin | 06.06.2009 15:15:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 173 #272791 Od: 2008-5-1
| aleś mądra Magnolia no to ja coś na kontrę
Liścik do żony. Czego nigdy ode mnie nie usłyszysz, moja żono?
Rybeńko, otrzymałem wszystkie Twoje listy i przeczytałem z należytą uwagą.
Odnośnie kranu w łazience, to naprawiłem go trzy miesiące temu. To nie była nawet wadliwa uszczelka, tylko należało mocniej przykręcić nakrętkę. Cieszę się, że tyle radości sprawia Ci mycie zębów pod prysznicem. Ważne wszak, ze myjesz zęby ...
To kapanie, które słyszysz, to nie jest nieszczelny zawór, ani żadna inna awaria hydrauliki. To po prostu kolejne pranie wiszące na balkonie. Wyprałem i wywiesiłem, abyś mogła spokojnie przetrwać kolejne stresujące popołudnie pomiędzy "Moda na sukces" a Twoim ulubionym serialem "M jak Masakra" czy jakoś tak. Wybacz, że troszkę się gubię w nazwach Twoich ulubionych seriali.
O gazetki się nie martw. I tak, jak sięgnąłem na stolik, to wylosowałem "Chwile dla Ciebie". Bardzo pouczająca lektura. Choć, jak dla mnie, zbyt dużo terminologii prawniczej. Wiesz, że ja prosty człowiek, te dwa fakultety to budownictwo i informatyka....
Dziękuje za skarpetki. Doskonałe szycie. Tylko proszę, napisz w następnym liście, którędy należy włożyć stopę. Wiem, że to moje głupie przyzwyczajenie, ale wolałem skarpetki z dziurą, przez która wchodzi stopa, a nie tylko duży palec ... I wybacz, że musiałaś nadwyrężyć swoje delikatne paluszki. Mam tylko nadzieję, że w kochane pazurki nic się nie stało. Pani Małgosia miałaby znowu tydzień ciężkiej pracy ...
Skarbie, obiadki dwudaniowe skończyły się w naszym domu od momentu jak przestałem gotować. Wiem, pamiętam w zeszłym roku też ugotowałaś obiad. Ale przez tydzień miałem niestrawność, patrząc na Twe dłonie tak okrutnie pokaleczone przez te zimne, bezuczuciowe i tak brudne bulwy zwane ziemniakami... Jeszcze raz przepraszam.
Mam dziwne wrażenie, ze martwisz się Bożenką. Ja też się bardzo martwię. Ostatnio marnie wygląda. Proszę Cię tylko, żebyś pozwoliła mi się martwić o moją siostrzyczkę...
Co do innych rzeczy, przecież wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć. Jakaś tam prywatka u Tadeusza, aż dziwie się, że pamiętasz. Spódniczka odrobinę mi się nie podobała, bo była delikatnie przyozdobiona ciastem. Rozmowa z moimi kolegami też jest do przyjęcia, ale powiedz chociaż, ęe wychodzisz i wrócisz po północy.
Myślałem, że wakacje spędzimy razem. Skoro jednak wolisz oddzielnie, to wolałbym Mazury. Cisza, spokój, las, a Marylce powiedz, że są niedrogie pokoje pod Kołobrzegiem. Pierwsze trzy latka z naszym maleństwem spędziłem jakoś i dałem sobie radę.
Niebawem wracam, całuję ...
| | | Jolita | 06.06.2009 15:22:18 |
Grupa: Administrator
Posty: 2935 #272795 Od: 2008-2-14
| hahahahhahah dobre
_________________ Dawniej ludzie wiedzieli mało, ale to "mało" poruszało do głębi ich serca. Dzisiaj ludzie wiedzą wiele, ale to "wiele" porusza ich tylko powierzchownie i karykaturalnie. | | | biel | 14.06.2009 15:28:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kraków
Posty: 328 #276282 Od: 2008-12-28
| Dobre
Tak to właśnie jest - nie ma winy po jednej stronie |
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|