Grupa: Administrator
Posty: 2686 #148141 Od: 2008-2-14
| Jak traktować sympatię swojego dziecka, która stała sie już bywalcem w waszym domu?
Gdy twoja pociecha ma już lat -naście, w jej życiu pojawia się ktoś o wiele ważniejszy niż rodzice. Choć zapewne stan zauroczenia nie potrwa zbyt długo, trzeba go traktować poważnie. Podobnie jak wybranka czy wybrankę nastoletniego serca. To dobry znak
Zaakceptuj fakt, że oboje lubią u was przebywać. Dzięki temu masz ich na oku. I nie chodzi tutaj o to, że mogą robić „zakazane rzeczy”. Dzięki temu wiesz, że dziecko ci ufa, chce dzielić się z tobą swoim szczęściem, nie ma przed tobą tajemnic. To także znak, że dobrze zdałaś egzamin jako przewodniczka po świecie uczuć. Twoje dorastające dziecko nie musi się ukrywać, potrafi okazywać uczucia i traktuje zakochanie, a także związek z drugim człowiekiem, jak coś absolutnie naturalnego. A to znaczy, że nauczyło się tego w domu. Odkryj zalety pomieszkiwania sympatii w waszym domu. W myśl zasady „wszędzie, byle razem” zakochani zrobią ci zakupy, wytrzepią dywan, wyprowadzą psa na tak długi spacer, że poczuje się wreszcie szczęśliwy. Zapewne zrobią wszystko z entuzjazmem, a ty dojdziesz do wniosku, że kolega córki to uczynny, pomysłowy i pracowity człowiek, dzięki któremu twoje dziecko jest szczęśliwe. Szanuj i wymagaj
Pilnuj przestrzegania reguł. Choć czują się dorośli, to przecież są jeszcze dziećmi. Masz prawo stawiać warunki i egzekwować pewne zasady. Możesz wymagać, by przestrzegali reguł obowiązujących w waszym domu. Jeśli jest ci niezręcznie uciszać młodego gościa, bo obawiasz się reakcji (cóż – w tym wieku zwykle przesadnej) swojej latorośli, zwracaj się do nich obojga: „Przyciszcie muzykę, ponieważ pracuję”. Rób to bez złośliwości, pomrukiwania czy robienia min po kątach. W ten sposób tylko wprowadziłabyś niezdrową atmosferę, a dzieciaki czułyby się niezręcznie, nie wiedząc, o co ci chodzi. Lepiej swoje uwagi przekazać wprost. Jesteś mamą, panią domu i masz do tego prawo. Traktuj oboje po partnersku. Staraj się nie izolować od nich, zamykając się w kuchni czy zmuszając, by przebywali tylko w swoim pokoju. Wspólne zrobienie kolacji czy obejrzenie filmu to okazja do poznania poglądów „narzeczonego”, ale i pokazania swoich. Chociaż twoja „synowa” lub – jeżeli masz córkę – „zięć” prawie u was mieszkają, raczej nie zmieniaj reguł, które wpajają im ich rodzice, i które sami sobie narzucili (bo mają właśnie teraz taki styl). Uszanuj na przykład fakt, że ona nie jada mięsa, nie czepiaj się, że on nosi bluzę na lewą stronę i cztery kolczyki w nosie. Unikaj również karcenia swojego dziecka za rozrzucone skarpetki czy nie tak uczesane włosy (może ta fryzura miała rzucić wybranka na kolana?). W mniemaniu dziecka takie uwagi je kompromitują. Zostaw to na czas, kiedy będziecie sami. Był Staś, jest Karol...
Twoje nastoletnie dziecko zmienia sympatie jak rękawiczki? Pogódź się z tym i oszczędź mu kąśliwych uwag w stylu: „A Tomka już nie kochasz?”, „Teraz Marysia, ciekawe, kto będzie za miesiąc?”. Nastolatek ma prawo przebierać w obiektach uczuć i zainteresowań. I nie zmienia to faktu, że każdy kolejny wybranek czy wybranka to ten jedyny, wyjątkowy, na całe życie. Chociaż wiesz, że miłość zniknie równie szybko, jak się pojawiła, nie mów tego głośno. źródło:naj |