Grupa: Administrator
Posty: 2686 #58635 Od: 2008-2-14
| Coraz częściej spotyka się osoby ,które są tak bardzo pochłonięte swoją pracą że nie starcza im czasu na nic innego.Powodów takiej sytuacji może być wiele. Czasami trwa to jedynie przez krótki okres czasu i jest wynikiem chwilowego nadmiaru obowiązków, po których wypełnieniu sytuacja powraca do normy. Kiedy indziej poświęcanie dużej ilości czasu na pracę zawodową ma charakter przejściowy i spowodowane jest chęcią „wykazania się” przed szefami, a wynika z obawy przed zwolnieniem, z chęci szybkiego zrobienia kariery czy zarobienia „dużych” pieniędzy. Spotykamy jednak sytuacje, kiedy praca wymyka się całkowicie spod kontroli i staje się prawdziwą obsesją. Dni wolne od pracy wyzwalają u pracoholików poczucie dyskomfortu, a nawet cierpienia. Pobyt poza pracą jest tylko fizyczny, bowiem przez cały czas nurtują ich natrętne myśli dotyczące obowiązków zawodowych. Myśli te obecne są podczas rozmów z bliskimi, oglądania telewizji czy wykonywania różnych czynności domowych. Dzwonią często do pracy, żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku, pilnują też, aby zawsze być w zasięgu telefonu, bo może nagle okazać się, że jest się natychmiast potrzebnym w pracy. Jeżeli taka sytuacja utrzymuje się przez wielu lat kosztem rodziny, kosztem wypoczynku czy też zdrowia (np. praca po 16 godzin dziennie albo parę lat bez przyzwoitego urlopu) - mamy wówczas pewność, że jest to uzależnienie od pracy czyli pracoholizm. Źródło takiego postępowania tkwi zapewne w strukturze potrzeb psychicznych.Ryzyko uzależnienia od pracy wzrasta, kiedy niektóre potrzeby nie zostają zaspokojone w warunkach związku małżeńskiego czy w życiu rodzinnym.Rozwinięcie się pełnego zespołu objawów uzależnienia od pracy poprzedzają objawy ostrzegawcze. Wśród nich najwcześniej pojawia się niedotrzymywanie obietnic składanych bliskim. Przyszły pracoholik umawia się np. z dziećmi na spacer czy do kina, z żoną na zakupy, a z przyjaciółmi na wspólny wyjazd i wkrótce okazuje się, że nie może zrealizować swoich obietnic, bo „nagle” musi zostać w pracy. Innym sygnałem ostrzegawczym powinny być sytuacje, kiedy jest tak bardzo zaangażowany w wykonywanie swoich czynności zawodowych, że traci kontrolę nad czasem poświęcanym na wypełnianie swoich obowiązków zawodowych. Zapytany po kilku godzinach spędzonych w pracy jak długo tu jest odpowiada 2-3 godzinki nie zdając sobie sprawy, że tych godzin upłynęło znacznie więcej. Taką sytuacje można przyrównać do spotykanego u osób uzależnionych od alkoholu „urwanego filmu”. Pracoholicy niestety bardzo rzadko zgłaszają się po pomoc, a jedynym powodem, który skłania ich do wizyty u specjalisty są narastające problemy zdrowotne będące objawami przemęczenia.
źródło:internet
Ja nigdy nie byłam uzależniona od pracy ale to pewnie dla tego że to nie była moja wymarzona praca.Ale myślę że poświęcanie całego czasu pracy nie ma sensu.Traci się kontrolę nad tym co jest po za pracą.Często cierpi na tym rodzina,znajomi,przyjaciele.W końcu człowiek zostaje sam ze sobą i swoją pracą.Nie potrafię tego zrozumieć |