Grupa: Administrator
Posty: 2686 #87568 Od: 2008-2-14
| Wszyscy wiemy, że rodzicami Jezusa byli Józef i Maria, choć nad ojcostwem już się zastanawiamy mając na uwadze fakt niepokalanego poczęcia. Wydaje się, iż nie może być mowy o żadnych wątpliwościach co do tych osób. A jednak..
Uczono nas, że Józef był stolarzem, tymczasem w oryginalnych ewangeliach niczego takiego nie odnajdziemy. W starszych tłumaczeniach przeczytamy, iż był on 'Mistrzem Rzemiosła' lub 'Mistrzem Sztuk', które to określenia w niczym nie wskazują na stolarkę. Okazuje się, iż właściwe tamtym czasom znacznie słowa sztuka czy mistrz nie ma nawet nic wspólnego z rzemiosłem, a oznacza jedynie człowieka wykształconego. Jest to bardziej odpowiednia wersja choćby ze względu na fakt, iż Józef wywodził się z rodu mesjanistycznego - królewskiego rodu Izraela, w związku z czym jest rzeczą oczywistą, iż musiał otrzymać gruntowne wykształcenie..
Znacznie większego zamieszania dokonali tłumacze przy okazji konceptu niepokalanego poczęcia, który z biegiem wieków wyrósł na jeden z podstawowych, zażarcie bronionych dogmatów wiary katolickiej. Współczesne Biblie określają Marię mianem dziewicy. powtarzają to bezustannie, jakby było zwyczajne określenie kobiety, nie zaś podkreślenie faktu, iż była ona dziewicą..
Okazuje się, iż doszło w tym przypadku do oczywistego błędu. W łacinie, na której opierano się dokonując tłumaczenia Maria określana jest słowem 'virgo' - znaczy to jedynie 'młoda kobieta', jednakże słowo to zostało przyjęte do kształtujących się języków plemion najeżdżających Cesarstwo jako określenie dziewicy. I stąd tak łatwo można było popełnić błąd. Widząc łaciński wyraz, który tak dobrze znali, tłumacze nie zastanawiali się nad jego pierwotnym znaczeniem. Gdyby Rzymianin chciał powiedzieć dziewica użyłby zwrotu 'virgo intacta' - 'nietknięta młoda kobieta'. Jeśli sięgniemy jeszcze dalej wstecz dowiemy się, iż 'virgo' było tłumaczeniem ze staro-hebrajskiego 'almah', które także oznacza młodą kobietę, w przeciwieństwie do wyrazu 'bethula' - 'dziewica'.
Można się jedynie zastanawiać, czy faktycznie miało tu miejsce przypadkowe błędne tłumaczenie, czy też przekłamanie to jest częścią prowadzonej przez kościelny establishment kampanii mającej na celu umniejszenie roli i znaczenia kobiet w historii zbawienia. Zauważmy, że najważniejsze kobiety w Biblii są albo dziewicami (Maria), prostytutkami (Maria Magdalena), wdowami... Nigdy zaś kochankami, żonami (to, że Maria została żoną Józefa schodzi na dalszy plan wobec jej niepokalanego poczęcia), matkami (Jezus jest przede wszystkim synem boga), nie mówiąc już o tym, że nie do pomyślenia było dla męskiego kościoła w Rzymie, by były one osobami duchownymi.. źródło;int |