Grupa: Administrator
Posty: 2686 #122949 Od: 2008-2-14
| Nurkowie wyłowili z Atlantyku dziwne narzędzie higieniczne. To część zaginionego w XVII wieku złota Hiszpanów Pomysłowość ludzka nie zna granic. Niewątpliwie wykazał się nią artysta, który ze złota wykuł 7,5-centymetrowe, misternie zdobione narzędzie przeznaczone do czyszczenia zębów i... uszu. Służą do tego na szczęście dwie różne końcówki. Przyrząd wywołał zachwyt archeologów, którzy ocenili jego wartość na 100 tys. dol. A kryje się za nim burzliwa historia.
Złote narzędzie czekało na odkrycie, leżąc na dnie oceanu niedaleko Florydy. To tam 386 lat temu rozegrał się dramat, w wyniku którego zatonęło osiem z 28 okrętów hiszpańskiej floty wiozącej zrabowane w Ameryce Południowej kosztowności: srebro z Peru i Meksyku, złoto i szmaragdy z Kolumbii oraz perły z Wenezueli. Część skarbów, wartych wówczas 1,5 mln pesos (współcześnie szacuje się to na ok. 400 mln dol.), trafiła na galeon „Santa Margarita”, jeden z najpotężniejszych statków floty.
Problemy Hiszpanów zaczęły się w sierpniu 1622 roku, kiedy to obładowane kosztownościami okręty straciły kilka tygodni w portach Ameryki Środkowej, czekając na ciężkozbrojną eskortę mającą chronić statki przed kręcącymi się w pobliżu jednostkami holenderskimi. Opóźnienie sprawiło, że Hiszpanie wypłynęli w stronę domu na początku sezonu sztormowego. Już drugiego dnia po opuszczeniu portu w Hawanie dogonił ich huragan, który 6 września 1622 roku zapędził flotę na rafy Florydy. Tam właśnie zatonęła „Santa Margarita” wraz ze wszystkimi kosztownościami.
Jej wrak nurkowie zaczęli penetrować już ćwierć wieku temu. Pod wodą znaleziono złote sztabki, biżuterię, srebrne monety, a nawet ołowianą skrzynię pełną pereł. Idąc szlakiem cennych znalezisk, prowadząca poszukiwania firma Blue Water Ventures przeniosła się na płytkie wody w pobliżu wyspy Key West, leżącej na południe od Florydy. Tam, zaledwie 6,7 metra pod wodą, leżały ceramiczne skorupy, drobny osprzęt statku i wspomniane złote narzędzie higieniczne. Nurkowie mają nadzieję, że to nie koniec cennych znalezisk. Źródło : Rzeczpospolita |