| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Depresja | |
| | Jolita | 09.03.2008 07:41:14 |
Grupa: Administrator
Posty: 2935 #75364 Od: 2008-2-14
| Choroba naszej cywilizacji. Czym jest? Jakie są przyczyny? Jak się jej pozbyć?
Depresja to ucieczka od życia. Paraliżujący lęk przed działaniem, jakimkolwiek. Jakby świat stał się wrogi, złowieszczy, przerażający.
Z pewnością mogą być różne przyczyny depresji. Brak pracy, rozpad związku, brak ukochanego człowieka, trudności w szkole, choroba, śmierć bliskiej osoby, samotność i wiele innych.
Jednak zawsze, bez względu na przyczyny w świecie materialnym jest jedna główna. To brak poczucia własnej wartości, siły wewnętrznej, mocy, które biorą się z miłości do siebie, do swej Boskiej Istoty i odnalezienia wewnętrznego płomienia.
Człowiek, któremu udało się dostrzec światło, którym jest każdy z nas, w obliczu trudności, nie podda się, lecz zapyta: -Czego mam się nauczyć, co zrozumieć, jakie przesłanie przynosi mi to doświadczenie? I będzie starał się znaleźć odpowiedź, wiedząc, że trudy życia; to lekcje do przepracowania, nie kłody pod nogi, czy kara boska. Stanie do walki i wygra.
Przecież nie przychodzimy tu dla odpoczynku, choć niektórzy, świadomie, jeszcze jako istoty duchowe wybrali taką drogę. Większość z nas przyszła dla rozwoju, dla nauki, dla zrozumienia. A każde doświadczenie przynosi nam wzrost, jeśli tylko potrafimy to zrozumieć i wyciągnąć wnioski.
Jeśli nie, dostajemy powtórnie, takie same lub podobne zdarzenia. Powtórka, ma nam unaocznić, wstrząsnąć, przycisnąć, pokazując, że to dla nas stan zapalny i wymaga uwagi.
Zamiast złorzeczyć, przeklinać, nienawidzić, należy zastanowić się nad przyczynami tych wydarzeń. Nie oskarżaj innych za Twoje niepowodzenia, samotność, nieudany związek, biedę. Nie ma winnych. Ani Ty ani inny, ani Bóg nie są winni.
Wina nie istnieje, jest tylko nauka.
W zdecydowanej większości przyczyną naszych różnych niepowodzeń są nasze negatywne programy, kody z poprzednich wcieleń lub/ i z dzieciństwa.
Pojawiają się, abyśmy mieli możliwość przepracować je i uwolnić się od ponownego doświadczania tych samych trosk. To swoista łaska. Jeśli nie zrozumiemy wcześniej, w czym tkwi problem, jakie mamy ograniczenia, blokady, w ten sposób mamy możliwość ich przepracowania. Oczywiście nie musi dojść do tych wydarzeń, jeśli w odpowiednim czasie odnajdziemy, co nas hamuje w doświadczaniu pełni i usuniemy to.
Jeśli jesteś na skraju rozpaczy, nie chce ci się wstawać z łóżka, wyjść z domu, po prostu żyć, spróbuj zrobić rachunek sumienia. Zastanów się, co powoduje naprawdę ten stan.
Nie obwiniaj siebie, że nie potrafisz, nie umiesz, nie chcesz. Nie oceniaj sytuacji, w której się znalazłeś. Postaraj się spojrzeć na Twoje życie z boku i napisz na kartce, co jest Ci potrzebne do pełni szczęścia.
Postanów zacząć życie od nowa.
Wiem, powiesz, że to bardzo trudne, że nie masz siły. Przeszłam to kiedyś i wiem jak trudno jest się wyrwać ze stanu lęku i odrętwienia. Jeśli jednak będziesz się skupiać na -nie mogę, nic się nie zmieni. Całą uwagę skieruj na inne słowa:
Jestem kreatorem życia, przyszedłem tu dla rozwoju, dla szczęścia, dla miłości.
Wiem, to wciąż za mało, żeby zbudzić Cię ze snu zapomnienia. Powiesz, tak, gdzie to słyszałem, ale jak mam to zrobić? Poprzez zrozumienie.
Jeśli zrozumiesz proces życia, jego powody i możliwości, osiągniesz cel.
Leki, tak, możesz je brać, ale one nie usuną przyczyny, raczej będą trzymały Cię w niewoli niemożności i zależności. Możesz poczuć się lepiej, ale po jakimś czasie te stan może powrócić, bo nie zostanie odnalezione prawdziwe źródło choroby. Bierz leki, lecz nie takie, które uzależniają. Poszukaj przyjaznych, naturalnych, homeopatycznych. Jednocześnie pracuj nad zrozumienie swego istnienia. Jest pewna ważna prawda.
Prawdziwe szczęście nie jest uzależnione od świata zewnętrznego.
Nie ma znaczenia, co dzieje się obok Ciebie, jeśli w środku odnajdziesz mądrość, zrozumienie, wiedzę, spokój i przede wszystkim miłość nie straszne Ci będą wydarzenia zewnętrzne, bo będziesz rozumiał ich sens i znaczenie w swoim rozwoju.
Nie uciekaj od życia.
Przyszedłeś tu, aby się z nim zmierzyć, poznać, zaprzyjaźnić. Ty natomiast, kulisz ogon, jak zranione zwierzę i uciekasz, chowasz się przerażony.
A przecież przyszedłeś tu dla zwycięstwa. Zwycięstwa nad słabością, lękiem, zapomnieniem.
Czy po to wybrałeś życie, by przegrać je, by poddać się? NIE!! Dla zwycięstwa, dla miłości, dla mocy i siły. To wszystko jest w Tobie, od zawsze, tylko świat, w którym żyjesz zapomniał o tym. Celowo lub nie, to nie ma znaczenia. Cywilizacja, w której żyjesz, jest cywilizacją lęku. Nie ważne, kto, lecz dlaczego, wprowadził strach jako podstawę tej cywilizacji. Oczywiście dla manipulacji. Ludzie żyjący w ciągłym lęku przed śmiercią, chorobą, utratą majątku, kataklizmami, zbrodnią, wojną, itd., łatwo dają się sterować. Są posłuszni, są więźniami. Możesz powiedzieć nie i odnaleźć siebie, prawdziwego siebie. Wolnego, pięknego, silnego człowieka.
Prawdziwy rozwój duchowy to wyzwolenie z lęku i manipulacji.
Prawdziwe życie to uświadomienie sobie swej wiecznej, boskiej istoty, ukochanej przez Boga, wolnej, niezależnej, silnej, piękne i tworzenie radości.
Jeśli zrozumiesz, kim jesteś, odnajdziesz wewnętrzny płomień wiecznej miłości, to będzie dobry początek, aby wyrwać się z depresji, lęku, zależności od czegokolwiek. Tylko człowiek całkowicie wolny, może być naprawdę szczęśliwy. Niektórzy myślą, że wolność, to pozbycie się wszelkich obowiązków, partnera, odpowiedzialności za życie. Tak nie jest.
Wolność to świadomość życia.
Świadomość, która buduje siłę i pomaga spełniać obowiązki z radością, brać odpowiedzialność za swoje czyny i kreować życie zgodnie z wolą duszy, czyli naszą. Dzięki niej życie staje się pełnią radości i miłości. Gdy zbudujesz swą wewnętrzną moc opartą na miłości do swej Boskiej Istoty, nauczysz się szczęścia, bez względu na wydarzenia obok, gdyż będziesz wiedział, że stoisz na scenie życia, że odgrywasz tylko rolę. Bądź obserwatorem, który przypatruje się życiu, zobacz, co Ci ono przynosi, jaką naukę, jakie wskazówki.
Jeśli napotkasz problem zmierz się z nim.
Nie przyszedł on po to, aby powalić Cię, lecz aby wzmocnić. Pokaż, że jesteś dzieckiem Boga. Pokaż swą siłę. Zmierz się z nim. Jeśli zrozumiesz, że śmierć nie istnieje, że jesteś wieczną cudną istotą, przecudnym płomieniem, nie będziesz się obawiał śmierci, choroby, trudów. To życie to jeden z etapów Twojej nauki, przedstawienie, w którym grasz. Nie jesteś tylko aktorem, również reżyserem. Jeśli grasz w tragedii, zmień scenariusz. Jeśli nie możesz, przyjrzyj się tej roli z bliska, wyciągnij naukę. Ale patrz z boku, nie identyfikuj się z rolą. Na to życie wybrałeś taką opcję, takie doświadczenia, jeśli wyciągniesz wnioski i zmienisz zapatrywanie, Twoje życie odmieni się. Jeśli będziesz chciał dalej grać rolę ofiary, to twój wybór i nie miej pretensji do Boga, dał Ci wolną wolę. Jeśli jednak chcesz zmienić swoją role i zagrać inne przedstawienie, podnieś się i podejmij decyzję.
Jeśli powiesz chcę, świat cudownych istot duchowych, pomoże Ci. Twój Anioł Stróż, Przewodnik, jest zawsze z Tobą. Ty go nie słyszysz, ale on słyszy Ciebie. Nie spodziewaj się jednak, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Twoje życie odmieni się w jeden dzień. To proces, praca, nauka. Aby był trwały, musi być ustabilizowany poprzez systematyczną pracą nad zrozumieniem i budowanie siebie dzień po dniu. Jak tego dokonać? Pomoże Ci książka "Dla miłości stworzeni". Jeśli już podejmiesz decyzję, że chcesz żyć pełnią życia, napisz na kartce:
Jestem cudownym światłem, które wcieliło się w ciało dla zwycięstwa. Jestem zwycięzcą.
Czytaj ją często, postaw w widocznym miejscu. Napisz czerwonym flamastrem. I nie patrz na innych, ta praca należy do Ciebie. Nikt tego za Ciebie nie zrobi. Jeśli brak Ci sił do walki, znajdź cel, lecz jaki by on nie był, najgłówniejszym celem jest własny wzrost, budowanie swej siły i nowego radosnego życia. Celem może być osiągnięcie fortuny, ciekawa praca, szczęśliwy związek, wychowanie dzieci. Lecz to tylko pośredni cel. Bo jeśli skupisz się tylko na nim, po jakimś czasie znów znajdziesz się w krytycznej sytuacji.
Głównym celem jest budowanie własnej siły i szczęśliwego życia w miłości.
To nie egoizm. Jeśli osiągniesz szczęście będziesz mógł dzielić się nim z innymi. Jeśli odnajdziesz wewnętrzną siłę i moc, będziesz mógł pomagać innym. Są ludzie, którzy wolą grać rolę ofiary, myśląc, że w ten sposób zatrzymają partnera, dzieci. Użalają się nad sobą, więzią innych, nie zdając sobie zupełnie sprawy, że tworzą negatywną karmę. Sukces w życiu, to nie koniecznie bogactwo materialne, zaszczyty, kariera. Możesz mieć to wszystko. Jeśli taki był plan Twej duszy, możesz iść tą drogą, nie ma w niej nic złego. Jednak nie uzależniaj swego szczęścia od osiągnięcia czegokolwiek, ani od żadnego człowieka. Bo wówczas, gdy przyjdzie gorszy okres lub odejdzie człowiek, stracisz tę radość. Jeśli nauczysz się miłości do siebie, odnajdziesz w sobie boski płomień, zrozumiesz, że żyjesz dla nauki i wzrostu, zbudujesz swą moc, wówczas będziesz szczęśliwy już zawsze. A o to przecież chodzi. Dostaję często pytania dotyczące rozwoju duchowego. Często jest on utożsamiany z godzinnymi medytacjami, odosobnieniem. Zgoda, jeśli masz powołanie do życia klasztornego, tak, możesz tak żyć. Jednak nie jest to jednoznaczne z rozwojem duchowym. Można spędzić całe lata na medytacji i nie zrozumieć sensu życia. Nie musisz tego robić. Doceń życie. Pokochaj siebie i innych. Dostrzeż w każdej istocie miłość, nawet, jeśli jej zewnętrzny obraz przeczy temu. To tyko masa zapomnienia.
Pokochaj życie, ciesz się każdą jej sekundą. Dziękuj za dar życia, za możliwość wzrostu. Pokochaj siebie i przyjmij w życiu motto: "Co mogę zrobić jeszcze dla innych." Jest tylu potrzebujących pomocy. Nie litości, a wsparcia. Pozbądź się depresji i ucz innych jak to uczynić, to piękne zadanie. Budowanie siły drugiego człowieka. Zapewniam Cię, że jeśli zechcesz się zastosować do tych kilku wskazówek Twoja depresja zniknie i więcej nigdy nie pojawi się. Świat nie jest zły, jest taki, jakim chcemy go widzieć. Gdy będziesz szczęśliwy będziesz widział przecudne kolory, odczuwał wspaniale zapachy, słyszał niepowtarzalne dźwięki, spotykał życzliwych uśmiechniętych ludzi. Twórz z nimi ten jedyny w swej urodzie, świat. Szczęśliwą planetę, szczęśliwych ludzi.
zamieszczone na www.cudownyportal.pl autor Kanicka E. Ellen
_________________ Dawniej ludzie wiedzieli mało, ale to "mało" poruszało do głębi ich serca. Dzisiaj ludzie wiedzą wiele, ale to "wiele" porusza ich tylko powierzchownie i karykaturalnie. | | | Electra | 30.11.2024 08:36:43 |
|
| | | samanta5 | 19.03.2010 19:50:28 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #499176 Od: 2010-3-19
| chce umrzec.sama jestem psychologiem klinicznym i psychoonkologiem,pisarka,poetka,moj Pamietnik narkomanki jest lektura szkolna,jestem idolem mlodziezy,choruje na depresje wiele lat i czuje,ze jestem u kresu wytrzymalosci,zadne leki nie pomagaja. | | | samanta5 | 19.03.2010 22:36:45 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #499398 Od: 2010-3-19
| jolita,co mam robic? | | | samanta5 | 20.03.2010 13:28:35 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #499782 Od: 2010-3-19
| umieram | | | andy | 03.04.2010 23:07:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #512273 Od: 2010-4-2
| a po kiego umierać jak życie takie piękne acha zapomniałem dodać dla tych co umieją z niego korzystać,tobie samanta nie jest potrzebna pomoc psychologiczna tylko fizyczna,ty potrzebujesz dostać kopa i to wiesz gdzie,aby zmusić cie do działania a nie użalania się nad sobą i problemami świata...i tak go nie naprawisz a sobie możesz pomóc,tylko dopalacz ci się zepsuł ... | | | samanta5 | 04.04.2010 14:46:46 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512470 Od: 2010-3-19
| andy,jako psycholog wiem,ze samobojstwo to perfidny szantaz rodzicow,ale zostawny psychoanalize,troche sie z wami droczylam,chocia ostatnia noc to juz szalenstwo,nie do konca nie wiem.nie pamietam....nie kop mnie w dupe sama ,sama do tego doszlam,smierc bratowej mogla przyspieszc emocjie w mojej psychice,wystarczy mnie przytulic | | | samanta5 | 04.04.2010 14:53:17 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512472 Od: 2010-3-19
| jestem swietnym psychlogiem,codziennie pomagam tylu dzieciakom.bywam tylko nierozumiana i jestem przez rodzicow,wybaczylam.smierc bratowej otworzyla nowe rany.poradze sobie jak zwykle,to umieram nie odnosi w pewnym znaczeniu do odejscia fizycznego,to zaloba,przez musze przejsc,innej drogi nie ma,kocham zycie, | | | samanta5 | 04.04.2010 15:01:35 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512476 Od: 2010-3-19
| odzyskalam wolnosz,urodzilam sie drugi raz,to byl moment,nie uzalam sie naD SOBA,SAMA TAKA OSOBE KOPNELABYM,ALE ZNAM LEPSZE metody-wyzdrowiec lub umrzec.,wybralam zycie i staram sie byc bardziej odpowiedzialna w pisaniu,mam w sobie taki power,co trzy tygodnie/srednia/ratuje czyjes zycie. | | | samanta5 | 04.04.2010 15:08:55 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512478 Od: 2010-3-19
| andy,daleko mi do zbawiania swiata i tak bedzie zawsze,jezeli uratuje choc jedno zycie,bede dalej sie w tym specjalizowac z haslem-jestes silna,bo jestem,skonczylam walke z rakiem,i innymi rzeczami,chce sie skupic i zrobic cos lepszego,nie mam lekow,obaw o losy swiata,ja jestem swiatem,osobowoscia, | | | samanta5 | 04.04.2010 15:10:45 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512479 Od: 2010-3-19
| andy,we mnie drzemie potezna moc,tylko trzeba przejsc zalobe najblizszej osoby | | | samanta5 | 04.04.2010 15:41:45 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512499 Od: 2010-3-19
| andy,dopalacz mi sie nie popsul,nie jestem wypalona,sonczylam pisac kolejna ksiazke,ta napisana teraz,bedzie za 2-3 miesiace,moje zycie artysty i psychologa go nie potrzebuje,mam tyle adrenaliny w sobie.oblegana przez fanow i osamotniona.ale to inna bajka.chowam 8 ptakow egzotycznych,one mnie wspaniale trzymaja jako przyjaciele.nie potrzebuje"podporek" sama potrafie przejsc przez zycie, | | | Electra | 30.11.2024 08:36:43 |
|
| | | samanta5 | 04.04.2010 16:17:04 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512522 Od: 2010-3-19
| moje ptaki teraz spiewaja albo jedza,mieszkam jak w ptaszarni/prawie/uwielbiam przy nich odpocczac,ciagle ktos mi doradza,mowi jak mam zyc ,jakbym byla bez wlasnej woli,w terapii sama czasami "dokopac" lubie ale juz prawie nie spotykam sie z pacjentami.wiekszosc tych ludzi maja rozne schizy,cenie zdrowie psychiczne,teraz robie specjalizacje z psychoonkologii.powoli sie budze sie do pelni zycia, | | | samanta5 | 04.04.2010 19:19:15 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512682 Od: 2010-3-19
| mam kontrowersyjne sposoby leczenia ludzi.jestem bardzo ostra,bo sadze,ze chorujemy na wlasne zyczenie a choroby psychiczne szczegolnie nadaja sie do dreczenia rodzica,mamy poczucie winy i leki,a boimy sie dlatego ,ze chcemy sie bac ,nieielu jest dane urodzic sie powtornie,i wyzdrowiec,bo kochaja swoje urojenia,mlodzi schizo ueazaja,ze nie jestem psychologiem,tylko sie podszywam,boja sie tez pustki w glowie,bo co im pozostanie,kiedy psychoza to dla nich skonczy, | | | samanta5 | 04.04.2010 21:02:51 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512763 Od: 2010-3-19
| andy,przespalam prawie caly dzien,takie ogolne sprawy mnie przerastaja,musze czuc wolnosc.nie mam jak odpoczac,mama idzie w maju na zabieg serca.pisze kolejna ksiazke,wszystkie inne sprawy oddalaja sie,nawet moja depresja maskowana, | | | samanta5 | 04.04.2010 21:09:18 | Grupa: Użytkownik
Posty: 15 #512768 Od: 2010-3-19
| andy,sjreslono mnie z tego naszego forum,pewnie chodzic o zasady | | | andy | 05.04.2010 23:43:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #513580 Od: 2010-4-2
| też miałem w rodzinie tragedie -mój śp.śzwagier się powiesił osierocił 2 dzieci i żonę.gdybym nie był twardzielem ,nie umiałbym nawet o tym pisać...więc samobójcy to cieniasy.. | | | Lucas2009 | 08.07.2010 22:24:40 | Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #555543 Od: 2009-7-26
| trochę mi cięzko zacząć ten temat ale sam cierpię na depresję od lat mam myśli samobójcze są dni kiedy chcę ze sobą skończyć. pzdr | | | Tabaluga71 | 09.07.2010 10:32:48 |
Grupa: Administrator
Posty: 2686 #555684 Od: 2008-2-14
| Witaj .Zawsze ciężko mówi się na trudne tematy ale czasem jak się człowiek wygada to mu się lepiej robi na duszy.Ja też miewałam myśli samobójcze i też chcialam żeby to wszystko się skończylo jak najszybciej ale teraz wszystko się zmieniło i teraz chcę aby życie trwało jak najdlużej i choc czasem jest źle i nic się nie układa to wiem że to jest przejściowePostaraj się odnaleźc ten punkt w swoim życiu który doprowadził cie do takiego myślenia jeśli ci się uda to poszukaj w swoim życiu jednej żeczy lub jednego nie spełnionego jeszcze marzenia dla którego warto życ.Tu na forum zawsze ktos bedzie aby cie wysłuchac i pogadac z toba szczerze.Pozdrawiam | | | Lucas2009 | 12.07.2010 21:23:48 | Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #556896 Od: 2009-7-26
| Najbardziej zaszokowała mnie sprawa sprzed roku a mam tutaj na myśli samobójstwo Lucy Gordon pięknej i utalentowanej aktorki która zmarła w maju 2009r w wieku 28 lat dwa dni przed swoimi 29 urodzinami. Zapewne nie wszyscy pamiętają ją z roli reporterki w filmie "Spiderman 3". Szkoda mi naprawdę takich ludzi była piękna utalentowana i bogata a i tak nie potrafiła znieść życia na tym świecie więc się powiesiła. Tutaj w Polsce ludzie niestety nie rozumieją do końca depresji, nawet najbliższa rodzina uważa jej objawy jako coś wyimigowanego a ich jedyną radą jest hasło "weż się w garść" Wiem co czuła Lucy Gordon sam cierpię na depresje od lat i czasami doprawdy mam tego dość. pzdr | | | Milka | 08.09.2010 20:25:11 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #574895 Od: 2010-9-8
| Lucas ja mam bardzo podobnie. Najgorsze jest to że depresja to wręcz temat tabu,a dotyczy tak wielu z nas. Ludzie chorzy nie chcą o tym gadać bo boją się wyśmiania ze strony innych i odrzucenia, nawet nasi bliscy bardzo często nie dostrzegają problemu. Ja myślę, że jak ktoś nie zachoruje to nie zrozumie tego co my czujemy, qrcze człowiek szuka jakiejś pomocy a tu ktoś mu odp że ma się nie użalać nad sobą...- żeby to było takie proste... staramy się cieszyć z drobnych rzeczy, szukać przyjemności i nie myśleć o bólu ale czujemy się tacy słabi i to nas przezwycięża...
"Ludzie, którzy tracą sens życia, mają często uczucie, że są jak odpadki zaśmiecające środowisko. Wydaje im się, iż zajmują zbyt dużo miejsca. I dlatego chcą być jak najmniejsi".
— Janusz Leon Wiśniewski Intymna teoria względności
Ja choć nie mam ochoty wychodzić z domu i najchętniej zamknęłabym się w 4 ścianach, zmuszam się do do wyjść i szukania tego czegoś co mi pomoże czasami to już nawet nie wiem czego szukam ale to nie daje trwałego efektu jak już mi się coś uda wykrzesić i choćbym pękła to nie umiem wpaść na ten złoty środek na całe zło. | | | Electra | 30.11.2024 08:36:43 |
|
|
| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|