| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
pokruszona | |
| | dreamless93 | 09.08.2014 00:12:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #1912577 Od: 2014-4-27
| Cześć.
Roześmiana, niezależna, odważna i pewna siebie. W błyskiem w oku i otwartą głową pełną szalonych pomysłów. Ambitna. Otwarta. Kochająca i pełna życia. Z masą znajomych. Taka kiedyś byłam. Poznałam chłopaka, miłość mojego życia - tak o nim myślałam. Nazywał mnie swoją księżniczką i czułam się jak milion dolarów, nie mogłam uwierzyć że coś takiego dzieje się właśnie w moim życiu. Zaszłam w ciążę, to był najcudowniejszy okres w moim życiu. zamieszkaliśmy razem - w nowym dla mnie mieście bez żadnej bratniej duszy przy boku. On zaczął się robić nerwowy i nałogowo palić trawę. Z księżniczki powoli zaczęłam staczać się w paszteta, głupią idiotkę, szmatę czy dziwkę. Po każdej kłótni przeprasza, mówi, że musimy coś zrobić żeby się nie kłócić, żeby było jak kiedyś. BO on mnie tak strasznie kocha, że nie ma po co beze mnie żyć. Po okresie słońca przyszła pierwsza burza z piorunami - on z podrapaną szyją ja z siniakami na ramionach i twarzy. Przeszło już pięć takich burz. A ja wciąż tkwię w jednym mieszkaniu z nim. Dlaczego? BO mamy córkę. Ma roześmiane, niebieskie oczy. Jest ciekawa świata i niczego się nie boi. Mam córkę, która daje buziaka na dobranoc mamie i tacie. Która nie zaśnie bez swojej kaczuszki, butelkę po mleku odda tylko Tacie i śpiewa przy myciu ząbków. Pękło by mi serce gdyby za nim tęskniła, codziennie widzę jak bardzo się kochają. Nie mogę się wyprowadzić, bo moja rodzina mieszka 500km dalej, a sama z dzieckiem się tu nie utrzymam, nie chcę żeby cierpiała przez mój egoizm. Mała ma dopiero półtora roku i nie mam dla niej żłobka. Czuję się wyprana z emocji. Nie lubię gdy świeci słońce i najchętniej stałabym się niewidzialna. Myślę o samobójstwie. ale kto pokaże mojej córce świat, w taki sposób aby była szczęśliwa? Kto ochroni ją przed kimś takim jak mój chłopak? Kto ją będzie całował w czółko na dobranoc i czesał warkocze? Jest moim promyczkiem i jedynym szczęściem, dla niej muszę to znosić, mimo że życie mogłabym uprościć w jednej chwili. Gdyby On znalazł godną zastępczynię, ale żadna mnie nie zastąpi i nie będzie taka jak ja dla mojego dziecka. Piszę, ponieważ musiałam to z siebie wyrzucić. Jestem inteligentna, zdałam maturę, egzamin zawodowy i skończyłam szkołę mimo ciąży zagrożonej. Wszystko w pierwszym podejściu. Jestem zadbana i zgrabna po ciąży, nie dam sobie wmówić że wyglądam jak pasztet. Dostałam dobrą pracę nie starając się o nią. Mam zdrowe dziecko i tylko 21 lat. Jedyny czarny punkt w moim życiu to On i to, że wykończymy się psychicznie nawzajem... | | | Electra | 04.12.2024 16:09:02 |
|
| | | Natalka | 09.08.2014 14:29:22 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #1912970 Od: 2014-1-27
| To co przeszłaś jest czymś godnym podziwu. Chłopak cię bije, ale nie odejdziesz bo nie chcesz być egoistyczna. A jeżeli w przyszłości on pobije twoją córkę? Zastanów się. Nie możesz tak się poddawać. Walcz. Ty i twoja córeczka zasługujecie na lepsze życie. Zadzwoń do rodziców. Oni zawsze cię zrozumieją. Powiedz że nie dajesz już rady, żeby przyjechali i zabrali was do domu. Chyba że chcesz dalej tak żyć... ? Zastanów się dobrze. Może to najlepszy moment póki twój skarb jest jeszcze malutki | | | wikax | 10.08.2014 16:06:19 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1913886 Od: 2014-8-10
| Popieram przedmowczynie. Zadzwon do rodzicow. Odwaz sie, zrob ten krok i popros o pomoc. Chociaz co ja mowie.. nie musisz o nic prosic w koncu to Twoi rodzice, zrozumieja cie? Chociaz nie znam Twoich stosunkow z Nimi.. ale niebyloby to jakies wyjscie? Wystarczy ze jest "jakies". Na poczatku bedzie ciezko ale na tle czasu bedzie to zbawieniem. Czytajac Twoj post czuc Twoja milosc do corki i sile w walce o jej lepsza przyszlosc. | | | Tamar102 | 13.08.2014 14:00:20 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 298 #1916337 Od: 2009-6-5
| Musisz lub nie, ale masz możliwość, zmienić postrzeganie, osoby to stany chemiczno-wizualne naszego umysłu, zmień patrzenie a on się zmieni , ale zacznij wszystko od początku, ale tylko w umyśle, albo odejdź, a przyjdzie pod postacią innego i kto wie czy nie gorszego...
| | | dreamless93 | 24.08.2014 18:18:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #1924580 Od: 2014-4-27
| Tamar102 pisze: Musisz lub nie, ale masz możliwość, zmienić postrzeganie, osoby to stany chemiczno-wizualne naszego umysłu, zmień patrzenie a on się zmieni , ale zacznij wszystko od początku, ale tylko w umyśle, albo odejdź, a przyjdzie pod postacią innego i kto wie czy nie gorszego...
CO masz na myśli sugerując zmianę postrzegania? gdyby udało się coś z tym jeszcze zrobić - była by to najlepsza opcja | | | Tamar102 | 28.08.2014 20:27:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 298 #1927882 Od: 2009-6-5
| Postrzegamy to co jest przez porównanie z tym co było, stąd gdy mamy poprzednie wspomnienie o jakiejś osobie to potwierdzamy nawet gdy chwilowo jest nie miła, tj. wybaczamy, odwrotnie gdy kopie nas życie stajemy się podejrzliwi, to gdy jesteśmy zakochani, tańczymy z radości, gdy obok ktoś to postrzega złośliwie z uwagą powątpiewania, bo nie zna wcześniej takiego uczucia, gdy mamy takich wiele warstw przykrych wspomnień trudno nam się cieszyć... Co robić?, ja każdego dnia rano wstaję na nowo czysty, dzień kończę mentalnym spłukaniem się z całego dnia podczas natrysku wodą, kładę się bez wspomnień i wstaję czysty na nowo, to działa, dlaczego? Bo to jest iluzja umysłu.. | | | Electra | 04.12.2024 16:09:02 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|