 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Kiedy nic się nie chce, nawet żyć |  |
| | Jolita | 09.03.2008 19:52:45 | 

Grupa: Administrator 
Posty: 2935 #75740 Od: 2008-2-14
| Nie wiem czy to jakieś przesilenie, czy chandra wiosenna, ale od jakiegoś czasu często dopadają mnie doły. Mam wrażenie, że nic mi nie wychodzi. Uchodzę za osobę optymistycznie podchodzącą do życia, wesołą - tak postrzegają mnie inni. Natomiast ja sama ostatnio popadam z dołka w dołek. Być może czuję się przygnębiona tym, iż mój przyjaciel z neta chce sobie odebrać życie, a ja już nie potrafię mu pomóc. Używałam różnych metod, ale on chyba już postawił "krzyżyk" na sobie. Nie dochodzą do niego żadne argumenty. Znamy się kilka miesięcy. Kilka razy udało mi się go wyciągnąć z dołka. Końcówka zeszłego roku była dla niego bardzo trudna, ale udało mu się. W pewnym momencie dojrzał światełko w tunelu i zaczął o siebie walczyć. Ale znowu się wszystko zaczęło. Ostatnio już nawet nie chce ze mną rozmawiać. To znaczy rozmawia, ale w pewnym momencie urywa się rozmowa. Po prostu wyłącza gg. A to oznacza tylko jedno, że nie jestem mu już potrzebna. W ostatniej rozmowie wygarnęłam mu co mi leżało na sercu i postanowiłam zostawić go samemu sobie. Ale mam wyrzuty sumienia. Nie jestem przekonana czy robię słusznie. W sumie jest bardzo sympatyczny ale życie dało mu porządnego kopniaka. Jego samoocena nie jest zbyt wysoka, a do tego dochodzi jeszcze nieśmiałość, z którą chyba najtrudniej mu walczyć. Poradźcie co robić Jego ostatni opis na gg to - "Już nie potrafię odnaleźć się wśród ludzi. Nie umiem tego zmienić. Cdn" _________________ Dawniej ludzie wiedzieli mało, ale to "mało" poruszało do głębi ich serca. Dzisiaj ludzie wiedzą wiele, ale to "wiele" porusza ich tylko powierzchownie i karykaturalnie. | | | Electra | 20.05.2025 13:58:26 | 
 |
| | | Tabaluga71 | 09.03.2008 20:08:04 | 

Grupa: Administrator 
Posty: 2686 #75749 Od: 2008-2-14
| Witaj Jolita.Myślę że na twoje samopoczucie składa się wiele.Napewno pogoda też jest winna choć pewnie nie tylko.Ja też miewam takie dni A co do twojego znajomego.Wydaje mi się ,że czasami ludzie wcale nie chcą naszej pomocy tylko litości i zwrócenia na siebie uwagi.Piszesz że życie go nie oszczędzało,a kogo oszczędza.?Jego opisy na GG świadczą nie o chęci popełnienia samobójstwa a raczej wołanie o zainteresowanie.Jeśli chciałby coś sobie zrobić to nie informowałby o tym świata .Jolita to fajnie że zawsze można na ciebie liczyć i zawsze chętnie wysłuchasz i poradzić ale powinnaś zacząć patrzeć również na siebie i cieszyć się otaczającym cię światem.Napewno sama masz wiele swoich problemów i też jest ci ciężko czy twoi znajomi internetowi pomagają ci?potrafią cie wysłuchać?poradzić?Chyba nie.Dlatego masz doła bo czujesz że jesteś sama.W życiu to już tak jest że jesteś dla kogoś ale też ktoś musi być dla ciebie.  Głowa do góry i nie martw się czyimiś problemami za bardzo .Bądź dla innych ale bez przesady.A już niedługo wiosna poprawi ci humor i odzyskasz zapał do życia  I tego właśnie Ci życzę. |
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|